Przypomnijmy: w niedzielnym odcinku programu "Na językach" Agnieszka Szulim w następujący sposób zapowiedziała materiał filmowy na temat Dody, nawiązując do niedawnego wypadku piosenkarki podczas koncertu:
CZYTAJ TAKŻE:
AGNIESZKA SZULIM NABIJA SIĘ Z WYPADKU DODY. DODA OSTRO ODPOWIADA!
DODA MIAŁA WYPADEK! SPADŁA ZE SCENY
- Teraz wyemitujemy kolejny materiał z cyklu "Spadające gwiazdy" z udziałem Dody. Tym razem to nie ja musiałam wypychać ją z samolotu - powiedziała przekornie Szulim. Doda ostro zareagowała, napisała nawet list do prezesa Edwarda Miszczaka, w którym napisała m.in.:
"Wyraża Pan ZGODĘ na emisję programu, który ODUCZA EMPATII czy prostych, ludzkich odruchów jak WSPÓŁCZUCIE. Uważamy to za totalną porażkę, gdy zezwala się na to, by prywatna OBSESJA i kompleks prowadzącej na punkcie Dody prowadziły do publicznego wyśmiewania NIESZCZĘŚCIA!"
CZYTAJ TAKŻE:
WYPADEK DODY NA KONCERCIE: TO BYŁ TYLKO I WYŁĄCZNIE WYPADEK
AGNIESZKA SZULIM: BĘDZIE CORAZ WIĘCEJ PROGRAMÓW BULWAROWYCH
Karolina Korwin-Piotrowska z kolei na swoim profilu na Facebooku w następujący sposób skomentowała całą sprawę:
"...a propos "prywatnej obsesji i kompleksów", niech ktoś Dodzie, bo chyba ma kłopoty z pamięcią, przypomni, co robiła wobec Justyny Steczkowskiej i Przemysława Salety w programie "Gwiazdy na lodzie". To dopiero była mega chamska jazda i to za pieniądze podatników. Kurcze, ludzie, trochę luzu" - napisała Karolina Korwin-Piotrowska.
