Kartoteka

Polska 1979

Bezimienny - a właściwie obdarzony wieloma imionami: Henryk, Wiktor, Staś, Władzio - próbuje odnaleźć własną tożsamość dzięki postaciom, które do niego przychodzą z przeszłości, ze wspomnień i snu.

Reżyseria:Krzysztof Kieślowski

Czas trwania:80 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Kartoteka w telewizji

  • Gustaw Holoubek

    jako bohater

  • Łucja Żarnecka

    jako matka

  • Mariusz Benoit

    jako ojciec

  • Jan Ciecierski

    jako wujek

  • Henryk Bista

    jako pan

  • Lidia Korsakówna

    jako Olga

  • Krzysztof Kieślowski

    Reżyseria

  • Andrzej Przybył

    Scenografia

Opis programu

Debiut dramaturgiczny poety Tadeusza Różewicza (ur. 1921) przyjęto raczej z dystansem, jego propozycja zbytnio różniła się od tego, co wówczas widywano w teatrach. Od premiery "Kartoteki" (Teatr Dramatyczny w Warszawie, 1960) było jednak jasne, że sceniczna twórczość Rożewicza jest zjawiskiem szczególnym - "była próbą zerwania z polskim teatrem typu Zapolskiej, a nie mogła być polską odbitką Becketta czy Ionesco. Stała się jakby nowym alfabetem dramatycznym", jak określił to sam autor po latach. Różewiczowska wizja świata w stanie rozpadu - rozpadu wartości, tradycji, konwencji, języka - znalazła idealny wyraz w otwartej formie dramatu, gdzie nie ma tradycyjnie rozumianej akcji, przyczynowo - skutkowego następstwa zdarzeń, psychologicznej indywidualizacji postaci. Sytuacje sceniczne są projekcją wewnętrznych przeżyć, wydarzeń i poglądów Bohatera z różnych okresów jego życia. Bezimienny - a właściwie obdarzony wieloma imionami: Henryk, Wiktor, Staś, Władzio, Wacek... - próbuje "przejrzeć się" w innych, odnaleźć własną tożsamość dzięki postaciom, które do niego przychodzą z przeszłości, ze wspomnień, snu, może podświadomości. Niektóre pochodzą z biografii Bohatera, jak Wuj, Olga, od której 15 lat temu odszedł "po papierosy", czy Tłusta Kobieta, którą namiętnie podglądał jako nastolatek. Inne są najwyraźniej literackimi stereotypami, jak Ojciec i Matka, pozbawieni jakichkolwiek cech indywidualnych, albo Nauczyciel, jakby żywcem wyjęty z Gombrowicza, odpytujący "za co kochamy Chopina". Jeszcze inne wywodzą się z tradycji teatralnej, jak znany od czasów antycznych Chór Starców, w spektaklu Krzysztofa Kieślowskiego - "wypożyczony" z klasycznej inscenizacji telewizyjnej Swinarskiego, przemawiający do Bohatera ze stojącego w kącie telewizora. Sam Bohater (znakomity Gustaw Holoubek), z generacji Kolumbów, który w dniu premiery miał - jak całe pokolenie: rocznik dwudziesty - około czterdziestki, u Kieślowskiego ma 58 lat, "postarzał się" razem ze sztuką. Zmieniła się rzeczywistość wokół niego, warszawskie ulice, nowe osiedla, nowoczesne mieszkania, a przede wszystkim zmienił się on.