CZYTAJ TAKŻE:
KORWIN-PIOTROWSKA O FAJCHT: KLIENTKA NIEWIDOMEGO CHIRURGA
DAWID WOLIŃSKI KPI Z KRYTYKI KAROLINY KORWIN-PIOTROWSKIEJ
Imprezę uznano za skandal, ale mówiono o niej niemal wszędzie, czyli od strony promocyjnej wszystko jest niby w porządku. Karolina Korwin-Piotrowska uważa jednak, że ten medialny szum może zaszkodzić projektom.
- Nikt nie mówi teraz o ubraniach, a wszyscy rozprawiają o miejscu pokazu - podkreśliła Korwin Piotrowska w "Fakcie".
CZYTAJ TAKŻE:
KAROLINA KORWIN-PIOTROWSKA: GWIAZDOM BRAKUJE INTELIGENCJI
MACIEJ ZIEŃ: LUBIĘ PRACOWAĆ Z DODĄ, BACHLEDĄ-CURUŚ, KRĘGLICKĄ, HERBUŚ
Przy okazji dziennikarka nie zostawiła suchej nitki na kolekcji.
- Każda prowokacja powinna mieć zaplecze intelektualne. U Zienia tego ewidentnie nie było, nic się kupy nie trzymało. Chciał wywołać skandal, no, to go ma. No, bo po co ta muzyka z "Dziecka Rosemary" czy "Tajemnicy Brokeback Mountain"? Gdyby jeszcze coś za tym szło, to ok. Nie wiem, jacyś chłopcy gdyby przeszli za rękę na przykład. A tam nie było nic. Zero uzasadnienia... Ale tak już jest, że jak się zrobi całkiem przeciętną kolekcję, to trzeba od niej odwracać uwagę. Zień słabe ciuchy przykrył pokazem w kościele. Żal mi go w gruncie rzeczy, bo ewidentnie się miota - oceniła Karolina Korwin Piotrowska.

Wideo