"Kozacka miłość" odcinek 212. Tichon umiera! Anikiejew uważa, że uda się zdemaskować Marysię! [STRESZCZENIE ODCINKA]

Redakcja Telemagazyn
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Przed nami 212. odcinek rosyjsko-ukraińskiego serialu "Kozacka miłość". Tichon umiera! Anikiejew uważa, że uda się zdemaskować Marysię! Sprawdźcie, co jeszcze wydarzy się w 212. odcinku "Kozackiej miłości"!

"Kozacka miłość" odcinek 212. - w czwartek, 28 października, o godzinie 18:45 na antenie TVP 2

"Kozacka miłość" odcinek 212.

W 212. odcinku "Kozackiej miłości" Tichon umiera. Stiepan wciąż gromadzi dowody. Prosi Timofieja, by zaopiekował się chłopcem, pomocnikiem Kolewanowa.

Anikiejew uważa, że dzięki zeznaniom Koźmy uda się zdemaskować Marysię. Ten jednak niweczy intrygi policjantów. Fiodor tłumaczy Marysi, że wcale nie jest córką Koźmy. Sądzi, że to kłamstwo.

"KOZACKA MIŁOŚĆ" - O CZYM JEST SERIAL?

Ukraina, przełom XIX i XX w. Piękna młoda Kozaczka Marysia jest ukochaną córeczką swego ojca, który natychmiast spełnia każdą jej zachciankę. Pewnego dnia los łączy ją z młodym szlachcicem, Stiepanem Gruszinem, który przybywa do wioski ze swoją ukochaną, Alioną. Ratuje ją przed zaaranżowanym przez rodzinę ślubem z kupcem Piotrem Kolewanowem, którego Aliona nie kocha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Elka
Gruszyn jako jedyny policjant ma znakomite sposoby na namówienie do zeznawania, po przyjacielsku do tego osieroconego chłopczyka żeby przyzwyczaić go do współpracy z policjantami, inni to przemocą by go zmusili do zeznania a to jest najgorsza metoda jak na takiego bezbronnego dzieciaka. Dobrze, że Tichon zmarł w smutnych okolicznościach, na wieść że Alona postanowiła się rozwieść z Ilją a nie w strasznych na wieść o jej śmierci. Jakim cudem Maryśkę ruszyło sumienie żeby przyznać sie do własnej winy, żeby wypuścili niewinnego Koźmę, którego tak nie znosi.
G
Gość
Ot Łukieria walneła jak łysa o ściane, kurtyzany aktorkami, ciekawe co na to by powiedział Goriuchin jak by się dowiedział, że potenjalne aktoreczki sprzedawały swoje ciała. Bezczelny woźnica nawet nie raczył ratować topiącej sie Olgi. Wydawało mi sie, że Waśka i Gruszynka się nie znają. Akurat tak się trafiło, że Maryśka coraz bardziej czuje bliskość do Gruszynki kiedy już wie, że nie są przyrodnimi siostrami a jak żyła w świadomości, że jest córką Sotnika, to w ogóle nie myślała, żeby nawiązywać z nią jakiejkolwiek więzi wręcz skakała jej do gardła. Raz Sotnikówna zwierza sie ptaszynce a raptem won. To ona podpuszcza ją dajac jej sugestię zamiaru zaprzyjaźnienia sie z nią, bo coś spiskuje przeciwko niej czy może rzeczywiście przeżywa załamanie nerwowe. Pewnie w Konstantynowie patrzyli na Tichona w szlafroku jak na wariata. Gdyby Alona zastała ojca w takim stanie to by sama zwariowała. Gruszynka jest jedną z najrozsądniejszych osób, które wiedzą, że nie należy mówić Tichonowi o śmierci jego córki.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn