Marta Żmuda Trzebiatowska u Kuby Wojewódzkiego
Marta Żmuda Trzebiatowska, Xawery Żuławski i Sebastian Fabijański byli gośćmi w programie "Kuba Wojewódzki" przy okazji premiery filmu "Mowa ptaków". To nieoczywisty film, który określany jest jako hołd dla zmarłego w 2016 roku Andrzeja Żuławskiego, w którym bohaterami są ludzie funkcjonujący na marginesie społeczeństwa.
W "Mowie ptaków" pojawia się Marta Żmuda Trzebiatowska, która gra rolę zdecydowanie różniącą się od tych, w których do tej pory ją oglądaliśmy. Sama mówi, że całe swoje artystyczne życie czekała na rolę taką jak ta. Aktorka nie ukrywa bowiem, że po latach występowania w serialach i komediach romantycznych, film Żuławskiego był dla niej całkiem nowym wyzwaniem.
Kuba Wojewódzki zapytał Żmudę Trzebiatowską, czy bolało ją, że była postrzegana jako ozdoba telewizji. - Lepiej być ozdobą ekranu, niż nie być - odpowiedziała, po czym dodała: - Zaczęło mi to doskwierać. Chciałam czegoś więcej.(...) Wiele razy miałam moment zwątpienia. Nie raz myślałam, żeby to wszystko rzucić. Marta Żmuda Trzebiatowska przyznała przy tym, że ma dla siebie plan "B" i mogłaby sprawdzić się prowadząc warsztaty teatralne.
Prowadzący show nie mógł nie zapytać o życie prywatne swojego gościa. Najpierw dociekał, dlaczego Marta nie przyjęła nazwiska męża (Kamila Kuli - przyp. red.), a potem - jak to jest być z młodszy facetem. - Młodsi faceci są czasem dużo bardziej dojrzalsi niż starsi. Kiedyś sam powiedziałeś, że to jak pytanie w komisie samochodowym. To można tam zapytać o przebieg - zażartowała.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
