"Love Island. Wyspa miłości 4" odcinek 17. - co się wydarzyło?
"Love Island. Wyspa miłości 4" odcinek 17.
W 17. odcinku programu "Love Island. Wyspa miłości 4" byliśmy świadkami randki nowej pary oraz zaskakującego finału imprezy, na której pojawiły się... nieznajome. Bohaterowie randkowego reality show pokonali już kilka zakrętów, ale gdy wydaje się, że są na prostej, coś zawsze musi się wydarzyć. Nudy nie ma!
Karuzela zdarzeń kręci się coraz szybciej. Minął czas kłótni, ale ledwie dziewczyny się dogadały, a już musiały zmierzyć się z wejściem Szymona. Póki co chłopak rozbił parę Oli z Jędrkiem, który już niedługo nie będzie mógł się doliczyć, ile związków za nim. Ten był czwarty... - Chyba trzeba wziąć deskę pod pachę i czekać na odpływ - żartował „Surfer”. Tylko Arkowi nie było do śmiechu. Jego relacja z Andzią to już przeszłość. Później Szymon otrzymał wiadomość: Wyspiarskie przypadki Oli to temat na miłosną nowelę. Zabierz ją na randkę i dopisz do tej historii najważniejszą część. Efekt? To się jeszcze okaże, bo oboje podchodzą do siebie na razie dość ostrożnie. Czyżby Ola rozważała powrót do Jędrka?
Następnie przyszedł czas na wielką prywatkę, dzięki której uczestnicy mogli przenieść w czasie do szalonych lat 90. XX wieku! Klimat dekady, odpowiednie stylówki i taneczne pląsy wprowadziły grupę w lepszy nastrój. Dodatkowo wybrano króla i królową dyskoteki. Zostali nimi Armando i Ola. To jednak nie był koniec emocji! W trakcie zabawy śmiałym krokiem weszły do wilii dwie nowe Islanderki. - Żeby nas łatwiej zapamiętać, to na mnie możecie mówić Aleksandra - powiedziała jedna. - A na mnie możecie mówić Alex - dodała druga. Szczególnie Arek i Jędrek nie kryli zachwytu. Dla obu stworzyła się doskonała okazja, żeby spróbować czegoś jeszcze w tym programie. Wysokie oceny przyznał im także Jurek, gotowy natychmiast zostać ich nauczycielem hiszpańskiego. Wszyscy mężczyźni mogli porozmawiać z przybyszkami w Kręgu Ognia i wypytać o interesujące ich sprawy.
To nie spodobało się pozostałym dziewczynom, które z rosnącym niepokojem obserwowały z oddali, co się dzieje. Po pewnym czasie i one mogły wreszcie zaspokoić swoją ciekawość, a rozmowy wypadły najwyraźniej całkiem nieźle. Alex i Aleksandra zrobiły dobre pierwsze wrażenie, a uczestniczki z dłuższym stażem przyjęły rywalki miło i wesoło. Swoje rozterki i obawy ukryły głęboko. Na jak długo? Poza Magdą, która wyznała koleżankom, że zakochała się w Wiktorze z wzajemnością oraz Pauliną i Andrzejem, chyba nikt nie jest pewny swoich drugich połówek. Najmocniej przeżyła to wszystko Angelika, która wprost powiedziała, że obie nowe są dużo atrakcyjniejsze od niej i że się tego obawia. No i ma powody, bo obie zwróciły uwagę na jej obecnego partnera. Pocieszał ją Jędrek, ale raczej z marnym skutkiem.
