Miasteczka. Nie ufaj nikomu Odcinek 28 (Sezon 1)

Streszczenie odcinka

Każde miasteczko, każda społeczność, nawet najmniejsza, ma swoje tajemnice - czasem kontrowersyjne, czasem zabawne i wzruszające, niekiedy kryminalne czy mrożące krew w żyłach! We wsiach czy miasteczkach wszystko może się zdarzyć i często nic nie jest takie, jakim się wydaje. Bohaterowie tacy jak my i ich wręcz nieprawdopodobne historie - to i dużo więcej zobaczymy w nowym serialu paradokumentalnym "Miasteczka. Nie ufaj nikomu". Każdy odcinek to osobna, wciągająca historia innego bohatera - a łączy je jedno: niosą wielkie emocje i zaskakujące zwroty akcji. W finale każdego odcinka widz odkryje szokującą tajemnicę lub będzie świadkiem przemiany bohatera, którego świat wywrócił się do góry nogami. Odc. 28. Barbara wyprawia 50. urodziny. Przyjaciółki wspierały ją po śmierci męża, ale uważają, że kobieta jest jeszcze młoda i powinna korzystać z życia. W ramach urodzinowej niespodzianki, na imprezie pojawia się striptizer. Córka Barbary, Iza, jest oburzona i wychodzi. Barbarze jest przykro, ale zapomina o jej zachowaniu i bawi się całą noc, a rano budzi się we własnym łóżku… ze striptizerem, 32-letnim Igorem. Choć kobieta początkowo traktuje to jako przelotną przygodę, to jednak zaczyna regularnie spotykać się z chłopakiem. Iza i jej brat Maciej, przychodzą, protestują, przekonują matkę, że jest naiwna a Igor to na pewno łowca posagów, ale ona nie chce tego słuchać - jest szczęśliwa! Niestety, któregoś ranka, po nocy spędzonej z Igorem, Barbara orientuje się, że została okradziona. W domu nie ma nic: telewizora, kosztowności, pieniędzy. Kobieta załamuje się: uwierzyła, że Igor może się w niej zakochać, a on chciał ją tylko okraść! Wszyscy, którzy ją ostrzegali, mieli rację! Niedługo potem, zupełnie nieoczekiwanie, Igor zjawia się u Barbary… Czy jednak wszyscy mylili się co do niego? Co tak naprawdę stało za kradzieżą? I dlaczego mężczyzna wrócił?