Polskie kino w roku 2020 łatwo nie miało. Kina działały właściwie jedynie przez "moment", przez co tylko kilku produkcjom udało się przekroczyć magiczną barierę miliona widzów. Inne filmy, jak chociażby głośny obraz "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy, miały pecha i ich kinowa premiera albo miała miejsce na moment przed zamknięciem kin, albo musiała być całkowicie odwołana. W ten sposób dużą część filmów szybko trafiła na VOD, gdzie producenci i dystrybutorzy próbowali minimalizować straty finansowe.
Właściwie rok 2020 przekonstruował dotychczasowe myślenie producentów i dystrybutorów o kinie. Chociaż część z nich wciąż za nadrzędne ma kina i czeka z premierą swoich filmów na moment, gdy kina się otworzą, tak inni swój wzrok oraz zainteresowanie skierowali ku platformom VOD. Okazało się, że premiery na Netfliksie, Playerze czy Ipli także mogą być interesują formą dotarcia do widza.
Dlatego też w naszym rankingu pod uwagę wzięliśmy nie tylko te produkcje, które szczęśliwie doczekały swoich kinowych premier, ale także te, które od razu trafiły na rynek VOD. Jedynym kryterium naszego doboru była ogólnopolska i trwała dostępność do tytułów, dlatego większość pokazów festiwalowych, które były seansami limitowanymi, niestety nie mogła się zaliczyć do naszego zestawienia. Żałujemy, bo przez to wielu naprawdę dobrych filmów nie mogliśmy wziąć pod uwagę w naszym rankingu. Cóż, może znajdzie się na nie miejsce w zestawieniu najlepszych polskich filmów 2021. W każdym razie jest na co czekać.
Jesteśmy przekonani, że na naszej liście nie zabraknie kilku zaskoczeń. O dziwo, ten rok pokazał, że dobrym filmem może być nie tylko produkcja autorska, ale także kino typowo komercyjne, jak chociażby świetny i dynamiczny kryminał Macieja Kawulskiego - "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa". To produkcja, z której mógłby się uczyć Patryk Vega, którego żaden ubiegłoroczny film nie znalazł się w naszym zestawieniu najlepszych, chociaż wciąż czekamy na "Small World". Warto pamiętać o "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który nie tylko chwyta za serce, ale też jest uczciwym i dobrze zrobionym dramatem niesłusznie skazanego chłopaka, co pokazuje absurdy i dziury polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie zawiedli twórcy, którzy zaliczyli jakiś czas temu spektakularne debiuty, jak chociażby Piotr Domalewski, którego "Jak najdalej stąd" ma moc podobną co fenomenalna "Cicha noc". To nie wszystkie tytuły, jakie zachwyciły nas w 2020 roku w polskim kinie. Co jeszcze przykuło naszą uwagę? Sprawdźcie!
Jakie polskie filmy 2020 uznaliśmy za najlepsze? Sprawdźcie nasze TOP 10 polskich filmów 2020!
