Nancy Motes znaleziono w niedzielę. Obok jej ciała leżały opakowania po narkotykach oraz lekach. Okazało się, że przedawkowanie tych środków było przyczyną śmierci kobiety. Teraz wyszło na jaw, że zmarła zostawiła list pożegnalny.
- To ewidentnie samobójstwo! Motes zostawiła długi pięciostronicowy list pożegnalny, który znaleźli ratownicy medyczni - ujawniło źródło gazecie "New York Daily News".
CZYTAJ TAKŻE:
NIE ŻYJE PRZYRODNIA SIOSTRA JULII ROBERTS! [WIDEO]
JULIA ROBERTS WYŚMIEWAŁA SWOJĄ GRUBĄ PRZYRODNIĄ SIOSTRĘ
- Trzy kartki ostatnich uwag zmarłej to gromy ciskane pod adresem Roberts. Motes oskarżała w nich siostrę, że to ona popchnęła ją do tego kroku - powiedział informator gazety.
Słowa anonimowego informatora potwierdził rzecznik koronera, prowadzącego sprawę śmierci Motes. John Kades powiedział Reutersowi, że wszystko wskazuje na to, że w domu znaleziono list pożegnalny Nancy Motes.
O tym, że powodem desperackiego kroku był prawdopodobnie konflikt ze słynną siostrą, świadczą także wpisy na Twitterze. Przez ostatnie kilka dni Nancy Motes stale obrzucała obelgami Julię Roberts. Słowa "dziwka" czy "wiedźma" były najłagodniejszymi epitetami, jakimi Motes określała siostrę.
