"Pustkowie". Nowy miniserial HBO jak "Belfer" Canal+? [RECENZJA]

Adriana Słowik
Adriana Słowik
fot. materiały prasowe HBO
fot. materiały prasowe HBO
Już 7 stycznia w HBO i HBO GO zadebiutuje czeski miniserial "Pustkowie". Czy historia tajemniczego zaginięcia młodej dziewczyny z polityczną intrygą w tle przypadnie do gustu polskim widzom? Recenzujemy pierwsze dwa odcinki "Pustkowia".

W styczniu HBO zabierze nas w mroczną podróż do małego miasteczka niedaleko czesko-polskiej granicy, gdzie w niejasnych okolicznościach znika nastoletnia córka lokalnej starosty. Czy historia Hany Sikorovej zaintryguje polskich widzów tak, jak to było w przypadku Pawła Zawadzkiego i serialu "Belfer"?

Wspomniana wcześniej Sikorova (Zuzana Stivínová) to główna bohaterka serialu "Pustkowie" - najnowszej produkcji HBO Europe, prezentowanej w ubiegłym roku na międzynarodowych festiwalach filmowych w Karlovych Varach i Toronto. Kobieta pełni funkcję starosty małego miasteczka na północny Czech. Kiedy duży koncern wydobywczy zaczyna proponować mieszkańcom wysokie rekompensaty za opuszczenie swoich domów, które leżą na ziemi bogatej w węgiel brunatny, Hana robi wszystko, aby uchronić miejscowość i jej społeczność przed popadnięciem w ruinę.

Niestety w dniu referendum w sprawie powstania nowej kopalni, któremu przewodniczy pani starosta niespodziewanie i w niewyjaśnionych okolicznościach znika jej czternastoletnia córka. Od tej chwili rozpoczynają się poszukiwania nastolatki, w które angażuje się całe miasteczko. Sikorova nie spocznie, póki nie odnajdzie ukochanej córki oraz osób odpowiedzialnych za jej zniknięcie.

Brzmi znajomo?

Z tak nakreśloną historią, HBO z pewnością nie uniknie porównań do produkcji Canal+ zatytułowanej "Belfer", która odniosła w Polsce spektakularny sukces, a historią śmierci młodej bohaterki i śledztwem w tej sprawie żyły jeszcze kilka tygodni temu tysiące widzów w naszym kraju. Nie oznacza jednak, że HBO przegrywa z Canal+ już w przedbiegach, wręcz przeciwnie!
Stacja wyjdzie prawdopodobnie z tego pojedynku obronną ręką!

"Pustkowie" już na pierwszy rzut oka ma w sobie "to coś". To mroczny, ponury, a miejscami wiejący grozą obraz małomiasteczkowej społeczności, podzielonej od samego początku w sprawie zniknięcia czternastoletniej córki starościny. Z każdą kolejną sceną, historia coraz mocniej absorbuje widza, racząc go niepokojącym i tajemniczym nastrojem. Zaryzykuje tutaj stwierdzenie, że "Pustkowie" jest nie tylko lepsze i bardziej przemyślane od "Belfra" ale i ma w sobie coś z niesamowitego "Stranger Things". Oglądając nowy miniserial HBO, fani obu tych produkcji będą w pełni usatysfakcjonowani. Jedni dostaną kryminalną historię na wysokim poziomie, angażującą w zawiłe śledztwo od samego początku, ci drudzy będą rozkoszować się unikatowym klimatem historii dziejącej się wzdłuż granicy czesko-polskiej.

Przytłaczający klimat "Pustkowia" to w dużej mierze zasługa rewelacyjnych zdjęć, które świetnie podsycają atmosferę, utrzymując całość w iście skandynawskim stylu. Oglądając ten serial, miejscami można poczuć się wręcz nieswojo! Zresztą zobaczcie tylko te zdjęcia!

Produkcję dopełniają jeszcze niejednoznaczne sylwetki bohaterów. W główne role wcielają się Zuzana Stivínová, Jaroslav Dušek, Eliška Krenková, Leoš Noha oraz Jan Cina. Oprócz zaginięcia dziewczyny i skonfliktowanych ze starościną mieszkańców, którzy w tajemniczym inwestorze i jego planach budowy kopalni widzą jedynie możliwość szybkiego wzbogacenia się, interesująco zapowiada się również wątek ojca dziewczyny - cierpiącego na chorobę dwubiegunową oraz chłopaków z placówki resocjalizacyjnej - jeden z nich był w związku z zaginioną. Już po pierwszych dwóch odcinkach, lista potencjalnych sprawców, którzy mogli mieć związek z zaginięciem córki Sikorovej, prezentuje się całkiem okazale, co oczywiście rozbudza apetyt na więcej. Interesujące jest również to, że w początkowej fazie serialu nie wiemy jeszcze, czy szukamy jeszcze zaginionej, czy już jej trupa.

"Pustkowie" to serial, który warto zobaczyć choćby dla samego klimatu.

Wcześniej Canal+ a teraz HBO udowadniają również, że świat telewizji musi otworzyć się na młodych, jeszcze nieznanych twórców, gotowych realizować niebanalne, świeże historie, dopracowane przy tym w każdym calu. Warto tutaj wspomnieć, że za scenariusz "Belfra" z Maciejem Stuhrem w roli głównej odpowiadają pisarz Jakub Żulczyk oraz dramatopisarka Monika Powalisz. "Pustkowie" to już dzieło Alice Nellis i debiutującego w roli reżysera filmowego, znanego twórcę reklam Ivana Zachariáša. Autorem scenariusza jest natomiast Stepán Hulik, który kilka lat wcześniej napisał scenariusz do docenionego serialu "Gorejący krzew" w reżyserii Agnieszki Holland.

Myślę, że tak jak czeskim widzom, tak i polskim przypadnie do gustu mroczny klimat "Pustkowia". Dodajmy do tego ciekawą fabułę, nieoczywiste wątki i fantastyczne zdjęcia i jestem już niemal pewna, że tej zimy większość z nas wyruszy na granicę czesko-polską w poszukiwaniu zaginionej córki Hany Sikorovej!

Premiera miniserialu "Pustkowie" odbędzie się w sobotę, 7 stycznia o godz. 20.10 w HBO, a w HBO GO pojawi się od razu cała ośmioodcinkowa produkcja.

Ocena: 8/10

Adriana Słowik

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn