Po zwolnieniu z TVP prezenterka nie załamała się. Jak mówiła w wywiadach może nawet prowadzić warzywniak. Z pewnością po 14 latach pracy w telewizji byłaby to dla Moniki znaczna odmiana. Jednak nie musiała sięgać po ten awaryjny plan na życie. Telewizyjna Dwójka zaproponowała jej pracę, na co Richardson przystała i aktualnie pracuje nad swoim nowym programem.
Czemu zgodziła się na powrót do telewizji?
Gdybym nie dostała telefonu z TVP, realizowałabym mój plan B, który nie miał nic wspólnego z telewizją. Ale, jak się okazuje, jestem od szklanego ekranu uzależniona - czytamy w Party.
To nietypowe uzależnienie niektórzy nazywają też pracoholizmem. Choć Monice typowy pracoholizm tak naprawdę chyba nie grozi. Po tylu latach praktyki…
Czytaj także:
Richardson, czuje się stara!?
Nowa fryzura za tysiąc złotych!?
Richardson opowiada o zwolnieniu z TVP!
