Spis treści
Robert Prevost od dziecka chciał zostać księdzem
Robert Prevost, amerykański kardynał, został wybrany na papieża i przyjął imię Leon XIV. W pierwszych słowach do wiernych podkreślił znaczenie pokoju na świecie. I choć wyglądał na spokojnego i opanowanego, to jak się okazuje, wybór na papieża mocno go zaskoczył. Tak przynajmniej twierdzi jego brat, John Prevost, który kilka chwil po zakończeniu konklawe rozmawiał z telewizją ABC News.
Rodzina oraz znajomi Roberta Prevosta od początku wiedzieli, że nie mają do czynienia ze zwyczajnym dzieckiem. Brat nowo wybranego papieża Leona XIV podzielił się w telewizji ABC ciekawą historią na temat jego dzieciństwa:
Kiedy był w pierwszej klasie, bawiliśmy się z innymi dziećmi na ulicy. Nasza sąsiadka z naprzeciwka powiedziała wówczas: on będzie pierwszym amerykańskim papieżem. Był dopiero w pierwszej klasie, a ona tak stwierdziła - wspominał brat Roberta Prevosta, John.
Wszystko wskazuje na to, że nie były to słowa wyssane z palca, bo jak się okazuje, Leon XIV już jako dziecko wiedział, że zostanie księdzem. Przejawiał bardzo duże zainteresowanie naukami Kościoła, a po ósmej klasie zdecydował się na wstąpienie do seminarium. Ze względu na specyficzne zainteresowania i wyjątkową aurę, która go otaczała, często zdawał się nieobecny duchem. Dodajmy tylko, że Leon XIV wywodzi się z zakonu św. Augustyna, w którym duży nacisk kładzie się na medytacje.
Nie było go za często w pobliżu - wyznaje John Prevost.
Nie spodziewał się, że zostanie papieżem
Po seminarium Robert Prevost studiował na Uniwersytecie Villanova, gdzie zdobył licencjat z matematyki. Do domu wracał tylko na wakacje i święta, przez co jego relacja z dwójką braci nie była zbyt intensywna. Mimo to pozostawali w kontakcie, a nawet rozmawiali tuż przed tym, jak Robert Prevost udał się do Watykanu na konklawe jeszcze jako kardynał. Nie spodziewał się, że już wkrótce zostanie papieżem.
Rozmawiałem z nim we wtorek, zanim zaczęło się konklawe - mówi John Prevost. W tym czasie niektóre środowiska kościelne zaczęły sugerować, że to właśnie kardynał z USA może objąć pontyfikat. - Zapytałem go o to, ale mówił tylko: „Nie, to nieprawda. Nieprawda”. Odsuwał to od siebie, mając nadzieję, że odejdzie, ale nie odeszło.
John Prevost wyznał jednak, że gdy na papieskim balkonie padły słowa „habemus papam”, od razu wiedział, że chodzi o jego brata.
Zaczęli czytać jego imię i od razu wiedziałem, że to Rob - mówi John Prevost.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl
