Kandydat Agnieszki to prawdziwy telewizyjny weteran
W ostatnim odcinku „Rolnik szuka żony 10” nie brakowało emocji na gospodarstwie Agnieszki. Rolniczka, która przez telewidzów jest uważana za najbardziej wybredną i narzekającą uczestniczkę obecnej edycji programu, postanowiła w końcu zaprosić swoich kandydatów na randki. Na jednej z nich usłyszała coś, co wyjątkowo jej się nie spodobało.
Podczas rozmowy z Ireneuszem, Agnieszka dowiedziała się, że ten przed swoim udziałem w „Rolnik szuka żony”, wystąpił jeszcze w kilku innych randkowych programach w telewizji. Rolniczka nie była zbyt zachwycona tym faktem.
Jak już rozmawiamy o szczerości, brałem już kiedyś udział w programach randkowych. To było kilka lat temu. Każdy sposób, żeby poznać kogoś, jest dobry. Warto próbować różnych sposobów - wyznał Ireneusz.
To się nie zdarzyło raz, tylko kilka razy. Który to jest twój program? Czwarty? - dopytywała Agnieszka.
Można powiedzieć, że czwarty - przyznał.
Gdzie widzowie mogli jeszcze oglądać Ireneusza? Kandydata Agnieszki można było zobaczyć m.in. w 2017 roku w randkowym show TVP 2 „Pierwsza randka”. Niestety, jego przygoda w 7. odcinku programu zakończyła się tak naprawdę zanim zdążyła się zacząć, gdyż już na „dzień dobry” usłyszał, że jego towarzyszka „szuka kogoś innego”. Ireneusz przyjął to jednak z godnością i zapłacił za kolację. Kobieta nieco się temu opierała, jednak Ireneusz kwitował to żartem: - „Bo więcej cię nie zaproszę”. Choć ta randka była krótka i zakończona niepowodzeniem, to została zapamiętana przez telewidzów jako jedna z tych odbytych z klasą i z szacunkiem dla drugiej strony.
Co ciekawe, Ireneusz w 2020 r. zasłynął również tym, że wygrał aukcję zorganizowaną przez „Fakt” dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Za kolację ze znaną aktorką - Julią Wieniawą - zapłacił aż 10 tysięcy złotych.
„Rolnik szuka żony 10”. Tak wyglądały telewizyjne podboje Ir...
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
