Spis treści
„Ślub od pierwszego wejrzenia 9” odcinek 6. - co się wydarzyło?
W tym odcinku widzowie poznali decyzje par co do ich najbliższej przyszłości. Nie obyło się bez trudnych wyborów. Jak pogodzić oczekiwania z rzeczywistością?
Marcin i Kinga szukają porozumienia, choć średnio im to wychodzi. - Już tak naprawdę myślę, że ja co bym nie postanowił, i tak będzie źle, więc... to już było irytujące - wyznał Marcin. - Nie do końca go rozgryzłam - wyznała Kinga. Psycholog zwróciła uwagę, że ta różnica charakterów - chęć Kingi, by mieć wszystko tu i teraz wyjaśnione i zastanawiający się Marcin - prowadzi na ten moment do konfliktów między małżonkami, a brak jasnej wymiany poglądów i tego, co kogo irytuje w drugiej osobie, może dać kiepskie efekty.
Nie można im jednak odmówić starań - są momenty, gdy niepewność i nerwy ustępują miejsca śmiechowi. Wybrali się także na kort tenisowy, a Marcin dał Kindze lekcję z reguł i techniki. - Kinga ma taki charakter, że szybko się denerwuje - zauważył.
Marcin nie kryje, że powrót do prawdziwego życia napawa go niepokojem o przyszłość ich relacji. Kinga z kolei postrzega to jako okazję do weryfikacji, czy aby na pewno do siebie pasują.
Kornelia i Marek to para, która zdaje się mieć największe szanse na sukces! Są siebie ciekawi i oboje postanowili dać szansę tej relacji. Ich podróż poślubna na Maltę to perfekcyjna okazja, by lepiej się poznać i przekonać, jaki kto jest naprawdę. Marek zaimponował swojej żonie więcej, niż raz! - Marek imponuje mi tym, że jak postawi sobie jakiś cel, to niezależnie od tego, co się dzieje, to on musi tak zrobić - wyznała. Podróż poślubna dała im szansę, by porozmawiać na wszystkie tematy, co podkreśliła świeżo upieczona żona. - Nie jestem dobrym słuchaczem i wiem, że nie jestem. Uczę się dopiero tego: słuchać. Nie tyle osób z zewnątrz, a mojej żony i słyszeć, co ona mówi. Bo słuchać, a słyszeć, to dwie różne sprawy - podkreślił Marek.
Para podjęła również temat dzieci oraz ewentualnej adopcji.
Chciałem być superbohaterem, a jestem tylko zwykłym człowiekiem - wyznał w odniesieniu do zniszczenia lusterek w wypożyczonym aucie, którym zawiózł żonę do stolicy Malty.
Nie krył również stresu z powodu tego, jak jego zachowanie i nerwy mogła odebrać Kornelia!
Magdalena i Krzysztof to para, która szybko znalazła wspólny rytm i od początku obdarzają się czułością i życzliwością. Dbają o siebie nawzajem i każde zwraca uwagę na najdrobniejsze gesty drugiej strony. Są również wyjątkowo zgodni!
Ja jestem duszą romantyka i ona o tym wie - wyznał Krzysztof.
Nie wiem, czy ktoś mógłby o mnie powiedzieć, że jestem romantyczką, na pewno starałam się takie chwile mieć, ale nie było na nie przestrzeni w przeszłości. Krzysiek mi tę przestrzeń dał - wyznała.
Piknik na plaży podczas podróży poślubnej to był strzał w dziesiątkę! - Połechtało to moje ego. Przez takie drobne gesty widać, że ktoś się stara, że komuś zależy - wyznał.
Nie wiem, czy ten dzień można nazwać przełomowym, ale na pewno coś się w nas zmieni - podsumowała Magda.
Mam takie myśli, że to może być ta jedyna - wyznał. - Czułem spokój, że to może być to.
Co ciekawe, takiego samego zdania jest jego żona! - Jest git. Tak miało być. Chyba z tego brał się ten spokój - rzuciła do męża, a on przytaknął dając jej buziaka.
Powrót z wakacji nie napawał ich lękiem, a ciekawością, co będzie dalej i jak sobie poradzą. Choć u Magdy pewne obawy się pojawiły! Dotyczyły głównie tego, czy Krzysiek nie spali się za szybko, jak to ujęła.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
