Sylwestrowa Moc Przebojów 2020. Doda i Maryla Rodowicz dołączyły do wzruszonej Beaty Kozidrak na scenie! Takiego trio jeszcze nie było!

Kamila Glińska
Podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów 2020 w Polsacie, tuż przed północą, na scenie zobaczyliśmy wyjątkowe trio. Doda i Maryla Rodowicz dołączyły do śpiewającej Beaty Kozidrak. Tego jeszcze nie było!

Doda, Beata Kozidrak i Maryla Rodowicz razem na scenie!

Telewizja Polsat zapowiadała największą domówkę sylwestrową w Polsce. W studio Polsatu pojawiło się mnóstwo gwiazd, które wykonały swoje największe przeboje. Zaśpiewali m.in. Sylwia Grzeszczak, Sławomir i Kajra, Dawid Kwiatkowski, Alicja Majewska, Czadoman, Daj to głośniej, Feel, Enej, Mandaryna i Michał Wiśniewski. W pewnym momencie na scenie zobaczyliśmy wyjątkowe trio.

Tuż przed północą śpiewała Beata Kozidrak z zespołem Bajm. W trakcie utworu "Ta sama chwila" na scenie pojawiły się Doda i Maryla Rodowicz. O ile Doda z chęcią coraz bardziej zbliżała się do Kozidrak, o tyle Rodowicz wyraźnie czuła się zawstydzona i nie chciała zabierać "show" koleżance po fachu. Ostatecznie obie znalazły się przy wokalistce Bajmu, a ona nie ukrywała swojego zaskoczenia i wzruszenia.

Za chwilę do pań dołączyli pozostali artyści, którzy występowali podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów, a także prowadzący - Paulina Sykut-Jeżyna, Krzysztof Ibisz, Karolina Gilon i Rafał Maserak. Wszyscy wspólnie rozpoczęli odliczanie i powitali nowy, 2021 rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Ggrrrrrrr
Bleeeee
D
D
DaJjjjj=
G
Gość
Obecna sytuacja zmusiła stację do kreatywności i wyszło całkiem spoko. Kreatywnie i nawet z klasą mimo, iż disco polo to nie moje klimaty. No ale było tego mało i tak dobrane, że nawet bardzo nie drażniło. Przez konieczność innego podejścia nie był to tak sztampowo - przewidywalny koncert jak zwykle w Sylwestra. I z większym luzem. Polsat zachował się dużo bardziej odpowiedzialnie niż TVP. A i gwiazdy mieli ciekawsze i lepsze. Szkoda tylko, że Stefano Terrazzino miał tylko jedno wejście. Szkoda, że nie daje się mu śpiewać jego piosenek czy mniej znanych włoskich utworów, które wykonuje w swoim spektaklu. Ale i tak dobrze, że darowano sobie te wszystkie utwory italo disco maglowane do upadłego. Włosi uważają część z nich za takie ich disco polo. A Bella ciao jest naprawdę ok. Szkoda, że Stef nie miał drugiego wejścia tylko tanecznego. Najlepiej cha cha cha z Julią Wieniawą. Ta z finału TzG. Do muzyki z Dirty Dancing. To film i muzyka taneczna więc idealna na Sylwestra. To byłoby coś super. Coś podobnego jak rok wcześniej tango finalistów TzG 10. Ale i tak uważam występ Stefano za jeden z ciekawszych na całym tym Sylwestrze. Bella ciao fajnie zaśpiewane. Do tego ciekawa choreografia zatańczona z Pauliną Biernat. Miło było ją zobaczyć, bo dawno jej nie widziałam. Oboje super się zaprezentowali i pięknie wyglądali. :) ♥
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn