Ja byłam niezła d**a! Tak mówiono. Uwodziłam. Zwłaszcza węgierskich Cyganów. Śpiewali dla mnie całą noc. Po “Pięknej nieznajomej" śpiewał też dla mnie w Petersburgu premier Wiktor Czernomyrdin. Chciał mnie porwać różowym samolotem. Ale o tym nie mogę dużo mówić - takie oto zdania padły w czasie rozmowy Grażyny Szapołowskiej z Rzeczpospolitą.
Najwyraźniej aktorka chciała przypomnieć wszystkim, jak bardzo była ceniona przed laty. Ale czy wiernym fanom trzeba takie incydenty przypominać? Przecież Szapołowska nie dość, że jest wspaniałą aktorką, ciągle też piękną kobietą …