"Taniec z gwiazdami 11". Julia Wieniawa zachwyciła swoimi tańcami w finale! Fani są zawiedzeni werdyktem! Powinna wygrać?

Kamila Glińska
Finał 11. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" za nami. O Kryształową Kulę walczyły Julia Wieniawa i Edyta Zając. Wygrała Zając, ale wiele osób wskazuje, że to Wieniawa tańczyła najlepiej, nie tylko w tej edycji, ale i w historii programu.

Julia Wieniawa powinna wygrać "Taniec z gwiazdami"?

W finale 11. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami 11" spotkały się dwie pary: Julia Wieniawa i Stefano Terrazzino oraz Edyta Zając i Michał Bartkiewicz. Już wiosną 2020 roku, kiedy ta edycja się zaczynała, wskazywano, że to Julia Wieniawa ma największe szanse na wygraną. Później młoda aktorka i wokalistka zaczęła to potwierdzać tańcząc niemal jak profesjonalistka.

W finale, widzowie sprawili, że Kryształowa Kula powędrowała do Edyty i Michała. I choć nikt nie umniejsza umiejętności modelce, wielu wskazuje, że Wieniawa tańczyła najlepiej. Trzy tańce, które zaprezentowała w finale przejdą do historii programu. Jej jive zachwycił, freestyle rzucił na kolana, a w cha chy pokazała, że nie tylko świetnie tańczy, ale też doskonale bawi się tym tańcem.

Niektórzy widzowie nie ukrywają żalu w związku z werdyktem. Podkreślają, że to taniec powinien był głównym wyznacznikiem tego, kto wygrywa. W mediach społecznościowych można przeczytać takie opinie na temat finału:

To nie konkurs skromności tylko tańca. Julia tańczyła pięknie. Kaądy ich taniec to było piękne widowisko. No ale widocznie tak ma być. Wszystkim gratuluję

Julia i Stefano powinni wygrać tańczyli super i byli lepsi od Edyty i Michała,którzy nic specjalnego nie pokazali .... niesprawiedliwe

Uważam, że zdecydowanie powinna wygrać Wieniawa i Stefano. Od początku pięknie tańczyli.

Czy sama Julia Wieniawa jest zawiedziona wynikiem finału? - Uważam, ze Edyta wygrała zasłużenie, bo zrobiła ogromny rozwój. My ją bardzo lubimy prywatnie, wraz z Michałem oczywiście. (...) To, że miałam łatkę faworytki nic nie zmieniło pod względem mojego starania się, bo ja przyszłam do tego programu dla siebie, nie liczyłam na punktacje itd. Bardziej tańczyła po to, żeby kiedyś pokazać to moim dzieciom i wnukom - powiedziała w wywiadzie dla Pomponika. - Faworytki nigdy nie wygrywają - dodała. Coś w tym jest, wystarczy przypomnieć poprzednią edycję, w której faworytką była Barbara Kurdej-Szatan. Zajęła drugie miejsce, a wygrał Damian Kordas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Do dziś wracam do jej tańców. Julia i Stefano naprawdę powinni byli wtedy wygrać. To jedna z najlepszych par w historii TzG. Podnieśli znacząco poziom tamtej edycji. Julia we freestylu miała na sobie piękną sukienkę zaprojektowaną przez Stefano. Nie pierwszy raz udzielał się wtedy w tym zakresie w TzG. Potem został kostiumografem programu. A teraz pod koniec 2023 roku rusza ze swoją marką strojów tanecznych Terrazzino Dancewear. Jakoś tak czułam od dawna, że Stef prędzej czy później wróci do swojego wyuczonego zawodu. ;)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn