Sylwia Grzeszczak o plotkach na temat romansu
Co jakiś czas jak bumerang wraca w mediach temat rzekomego romansu między Natalią Szroeder a Liberem. W niedawnym wywiadzie udzielonym przez Sylwię Grzeszczak, żonę rapera, magazynowi "Viva!", pojawiły się dosadne komentarze na ten temat.
Nie raz czytałam o tym, że moje małżeństwo się rozpada, że nie szanujemy się z mężem, że w naszej relacji są osoby trzecie - przyznała piosenkarka.
Czytanie w mediach tego typu rewelacji na temat swojej rodziny byłoby trudne dla każdego, jednak niewątpliwie ze zdwojoną siłą uderza to w osobę, która mimo dużej popularności, robi wszystko, aby zadbać o ochronę prywatności swojej i swoich najbliższych. Tak właśnie stara się postępować Sylwia Grzeszczak.
W tym samym wywiadzie Sylwia Grzeszczak zaprzeczyła doniesieniom o tym, że jej męża miałby łączyć z Natalią Szroeder jakikolwiek romans. Trenerka w programie "The Voice of Poland" podkreśla, że jej zdaniem te rewelacje są nie dość, że wyssane z palca, to jeszcze rozdmuchane przez media.
Nie jestem ze stali. Bolą mnie plotki, dotyczące mojej prywatności i nie ma co udawać, że jest inaczej - przyznała Sylwia Grzeszczak.
Piosenkarka nie ukrywa również, że w całej sytuacji najbardziej bolesne jest to, że prawdopodobnie ktoś z jej najbliższego otoczenia współpracuje z mediami przy tworzeniu takich treści.
Chociaż tego typu artykuły nie ranią mnie już tak, jak jeszcze kilka lat temu, to wiem, że za ich wymyślaniem ktoś stoi, a "życzliwymi" informatorami dziennikarzy są osoby z mojego otoczenia. Ale ja nie sprzedaję prywatności, nie zależy mi na tym i nigdy nie będzie.
Sylwii Grzeszczak i jej najbliższym życzymy dużo siły w obliczu tak przykrych i nieuzasadnionych plotek.
