Tomasz Kammel szczerze o śmierci swojego ojca
Tomasz Kammel to dziennikarz, który jest znany z pogodnego nastawienia i cieszy się dużą sympatią widzów. Jest jednym z najbardziej lubianych prezenterów Telewizji Polskiej, z którą jest związany niemalże od początku swojej zawodowej ścieżki. Prowadzi między innymi "The Voice of Poland" i poranny program "Pytanie na śniadanie".
Smutna refleksja
Kammel na co dzień raczej dostarcza widzom powodów do radości i uśmiechu, jednak w jego życiu prywatnym nie zawsze bywa kolorowo. W grudniu ubiegłego roku dziennikarz i prezenter pożegnał swojego ojca, Christiana Kammela. Jak donosiła wówczas prasa, Kammel zdołał dotrzeć do Niemiec, gdzie całe jego życie mieszkał jego ojciec, w ostatniej chwili. Udało mu się więc pożegnać z ojcem, z którym miał w życiu lepsze i gorsze relacje. Przez wiele lat nie utrzymywali żadnych kontaktów - dopiero gdy Tomasz Kammel był nastolatkiem, panowie wyciągnęli do siebie rękę i zaczęli pracować na uzdrowieniem stosunków.
Kammel niechętnie odnosił się do śmierci swojego ojca. Do refleksji skłonił go pogrzeb Witolda Paszta. Nagłe odejście muzyka sprawiło, że do Kammela wróciły wspomnienia. Refleksami podzielił się w programie "Alarm" w TVP1.
Pojawiło się w głowie pytanie: kto jeszcze? To pytanie wynika z tego, że mam bardzo świeże, osobiste doświadczenia związane z tym, że rak odebrał mi ojca i pomyślałem sobie o Witku, bo tak jak mój tato, tak i Witek nie dawał się i był człowiekiem czynu. On myślę, że przez pracę się realizował - cytuje słowa dziennikarza serwis Pomponik.pl.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CRZlzwwNWq5/[/instagram]
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
