
W rolach Jacka i Rose nie wyobrażamy sobie dziś nikogo innego niż Leonardo DiCaprio i Kate Winslet. Zastanawialiście się jednak, jak u boku Leo wypadłaby Gwyneth Paltrow? Macie okazję, by to sobie wyobrazić, co z resztą zrobił sam James Cameron - to Gwyneth była na początku jego faworytką. Aktorka rozważała przyjęcie roli, jednak ostatecznie zrezygnowała. Dopiero wtedy zwrócono sie do Kate, która za rolę Rose otrzymała nominację do Oscara.

Ciężko sobie wyobrazić kogoś innego niż Toma Hanksa w kultowej roli Forresta Gumpa. Początkowo jednak w bohatera miał się wcielić John Travolta. Z nieznanych przyczyn aktor odrzucił ofertę, a na ławeczce z pudełkiem czekoladek zasiadł Hanks. Później Travolta wielokrotnie przyznawał, że żałuje swojej decyzji.

Co by było, gdyby zamiast Russela Crowe w "Gladiatorze" wystąpił Mel Gibson? Niewiele brakowało, by to pytanie zamieniło się w twierdzenie. Gibson odrzucił jednak zaproponowaną mu rolę gdyż uznał, że jest do niej za stary. W efekcie to Crowe został słynnym Maximusem.

Pierwotnie propozycję zagrania w Gwiezdnych wojnach w roli Hana Solo otrzymał Al Pacino. Aktor odrzucił jednak ofertę, gdyż po przeczytaniu scenariusza stwierdził, że go nie rozumie. Ostatecznie w bohatera wcielił się Harrison Ford, choć rozważano także Christophera Walkena i Kurta Russella.