Tomasz Karolak zdradził czym druga część filmu "Listy do M." będzie się różnić od pierwszej. Aktor zdradził też, jakie trudności dotknęły ekipę filmową: - Kończyliśmy ten film wiosną, więc trzeba było zaśnieżać wielkie połacie Warszawy - wyjaśnił. Zapytany, czy będą kolejne części, odparł: - Ciągnijmy, ile można. Róbmy "Listy do M." 3, 4, 5, 6, 7, a potem 7 i pół i tak dalej. Dlaczego nie?
CZYTAJ TAKŻE:

Wideo