Trujący bluszcz

Ivy jest nową uczennicą w liceum, do którego chodzi Cooper. Od początku robi na wszystkich duże wrażenie. Ivy jest piękna i bardzo niezależna. Cokolwiek robi, robi świetnie. Jej rówieśnice chcą się z nią przyjaźnić, koledzy marzą o takiej jak ona dziewczynie. Pierwszy raz Cooper i Ivy spotykają się w gabinecie dyrektora szkoły. Ivy ma kłopoty z zaliczeniem biologii, Cooper grozi wyrzucenie ze szkoły za grożenie podłożeniem bomby w gmachu lokalnej stacji telewizyjnej, dla której pracuje ojciec Cooper, Darryl. Od dawna grozi mu utrata pracy, a ostatni pomysł córki tylko pogorszył jego sytuację. Ich rodzina i tak boryka się z wystarczającą ilością problemów. Matka Cooper, Georgie, jest śmiertelnie chora. Cooper i Ivy zaprzyjaźniają się. Pewnego dnia Cooper zaprasza Ivy do domu. Przedstawia ją matce. Georgie jest oczarowana nową przyjaciółką córki. Jedynie Darryl pozostaje wobec niej obojętny. Któregoś dnia Ivy wyznaje Cooper, że chciałaby mieć taką jak ona rodzinę, chciałaby jeździć drogim samochodem i mieszkać we wspaniałym apartamencie. Każdego dnia Ivy znajduje pretekst, by pojawić się w domu Cooper, wkrótce staje się członkiem rodziny. Wreszcie nadarza się okazja, by zaprzyjaźnić się z panem domu. Darryl organizuje przyjęcie dla współpracowników ze stacji telewizyjnej, ma nadzieję, że w ten sposób uda mu się uzyskać przedłużenie umowy. Nie wie, że Ivy postarała się o to, by Cooper nie mogła pomóc ojcu w zorganizowaniu uroczystości. Cooper zostaje wezwana do pracy, a Ivy ofiaruje swą pomoc, którą Darryl przyjmuje z wdzięcznością. Po przyjęciu Darryl zostaje z Ivy sam na sam. Nieoczekiwanie pojawia się Georgia. Darryl nie potrafi znaleźć usprawiedliwienia, pomaga mu Ivy tłumacząc, że pożyczona od Georgie suknia i jej perfumy wywołały w Darrylu wspomnienia ich dawnego szczęścia.