"Młode wilki" powrócą. Kultowa produkcja w reżyserii Jarosława Żamojdy, która stała się wizytówką polskiego kina lat 90. doczeka się dwóch wersji. Nad jedną pracuje obecnie reżyser Jarosław Żamojda, ale według zapowiedzi producenta w filmie nie zobaczymy jednak gwiazd poprzednich części: Jarosława Jakimowicza i Piotra Szwedesa. Ma to być nowa historia o nowym pokoleniu, które wchodzi w życie.
Jarosław Jakimowicz i Piotr Szwedes postanowili wyjść na przeciw oczekiwaniom widzów i zrealizować własną wersję "Młodych wilków" ze starą, dobrze znaną widzom obsadą. Film powstaje pod tytułem "Wilki", obecnie trwają przygotowania do realizacji.
Jak ujawnił Jarosław Jakimowicz w rozmowie z serwisem Telemagazyn.pl: -Mieliśmy zaczynać zdjęcia w lipcu, ale pod koniec marca dowiedzieliśmy się, że jest problem. To był dla nas pewien cios, ale otrząsnęliśmy się, nie poddaliśmy się. Musieliśmy znaleźć producenta, mieć pieniądze, napisać scenariusz. Na razie nie chcemy zdradzać szczegółów, bo raz już się przejechaliśmy, a kontrakty nie są podpisane. Najważniejsze jest to, że nikt nam nie odmówił. Wszyscy są za wersja "Wilków" z Wilkami. - powiedział.
-W pełnym składzie wrócimy ludziom do głów i mam nadzieję, że będzie to powrót udany, mądry i skuteczny. Przeniesiemy kawałek życia, który przenieśliśmy 20 lat temu - powiedział serwisowi Telemagazyn.pl Piotr Szwedes.
