"Umów się ze mną. Take me out" - sprawdź program tv
Czy na randce po odcinku "Umów się ze mną. Take me out" Andrzej i Dorota nadal uśmiechali się do siebie? Zdecydowanie tak, mimo że Dorota miała trochę niekomfortowe ubranie – skórzaną kurtkę, a pod nią… nic. Andrzej ocenił, że to „tym lepiej” i… zwiększył ogień w elektrycznym kominku. W takiej miłej i coraz cieplejszej atmosferze upłynął im cały wieczór.
Dorota mieszkała jedenaście lat w Wiedniu. Lubi zwiedzać świat - była np. w Makao. Twierdzi, że ma „dwie lewe nogi do tańczenia” i z tego powodu nie wybrała w poprzednim odcinku uczestnika, którego pasją był właśnie taniec. Na randce dostrzegła w Andrzeju piękne oczy, których nie zauważyła w studio. A czy odkryła coś jeszcze, kiedy kontynuowali randkę już sami, bez kamer?
_- Z randki pojechaliśmy do hotelu, w którym rozmawialiśmy do trzeciej nad ranem. Potem pojechaliśmy razem - ja do Katowic, Andrzej do Dąbrowy Górniczej. Andrzej to jest strasznie fajny i pozytywny chłopak. Liczę na to, że jak wróci w maju na stałe do Polski, to poznamy się jeszcze lepiej. Moja rodzina też się nie może doczekać i w kółko pyta, kiedy im go wreszcie pokażę( – śmieje się Dorota. I dodaje: – _Dalej jemy razem słodycze. Zawsze kiedy się spotykamy, Andrzej przynosi mi krem czekoladowy. Myślę, że ten krem nas połączył. Krem i tęsknota za krajem, bo Andrzej też już od kilku lat mieszka w Londynie. *
Andrzej również komplementuje Dorotę: – Jest niesamowita. Ma ogień w oczach i jest bardzo żywa, kontaktowa, towarzyska. Moi znajomi od razu się nią zachwycili. Wracam z Londynu na stałe już w maju i mam nadzieję, że będziemy się spotykać jeszcze częściej. Polecam też program, bo ja widzę same plusy.
Ten wybór to był strzał w dziesiątkę! Dorota i Andrzej spotkali się już 6 razy i zanosi się na więcej! Nie tylko dlatego, że Dorota mieszka w Katowicach, a Andrzej w Dąbrowie Górniczej. Między nimi po prostu zaiskrzyło!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
