W jakim stanie jest dziś Bogumiła Wander? Krzysztof Baranowski przerywa milczenie. „Sytuacja Bogusi jest dramatyczna”

Bogumiła Wander 7 października 2022 roku skończyła 79 lat. Jedna z najsłynniejszych polskich spikerek i prezenterek telewizyjnych, karierę zaczynała w latach 60., w łódzkim ośrodku TVP. Wander bardzo szybko dorobiła się statusu gwiazdy. W latach 70. zapowiadała na żywo najpopularniejsze programy, była też konferansjerką na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, prowadziła Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu i festiwal w Sopocie. W TVP pracowała ponad 30 lat, z kilkuletnią przerwą, kiedy w 1979 roku wyjechała z ówczesnym mężem do Brukseli.

Bogumiła Wander od 2005 roku jest żoną kapitana Krzysztofa Baranowskiego, pierwszego Polaka, który dwukrotnie samotnie opłynął ziemski glob. Para przez wiele lat spotykała się potajemnie.

Uważałem, że jest najpiękniejszą kobietą w Polsce, no i do dzisiaj pozostaję w tym przekonaniu. Wtedy jeszcze nie myślałem, że coś więcej może nas połączyć. Kochałem swoją żonę i chciałem pozostać jej wierny - tłumaczył w wywiadzie-rzece Beaty Biały „Spowiedź kapitana”.

Bogumiła Wander od pewnego czasu zmaga się z chorobą Alzheimera. Gwiazda telewizji wymaga całodobowej opieki, przez co od kilku lat przebywa w specjalistycznym ośrodku.

Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... Chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę - mówił swego czasu w rozmowie z „Faktem” Krzysztof Baranowski.

Niestety od czasu, gdy słynna spikerka się tam znalazła, jej stan nie uległ poprawie. Mimo to, ukochany mąż regularnie ją odwiedza i stara się wspierać, jak tylko może. W jednym z najnowszych wywiadów, Krzysztof Baranowski zdradził, w jakim stanie znajduje się obecnie jego ukochana. Niestety nie miał do przekazania najlepszych wiadomości.

Sytuacja Bogusi jest dramatyczna od czterech lat. [...] Jest na specyficznych lekach. Nie wiem, czy jest z nią lepiej, czy gorzej, po prostu trzeba czekać. Ale może nie ma tych utrapień codziennych? Może ten jej świat jest spokojny? A może nawet na swój sposób szczęśliwy? - wyznał w rozmowie z „Życiem na gorąco”, cytowany przez serwis Pudelek

Mimo choroby ukochanej, Krzysztof Baranowski nadal poświęca się swojej pasji, jaką jest żeglarstwo. W tej samej rozmowie 85-latek zapowiedział, że po raz trzeci planuje samotnie opłynąć Ziemię. Zadeklarował jednak, że zamierza być w stałym kontakcie z ośrodkiem, w którym przebywa jego żona i gdyby tylko pojawiły się znaki, że z jej zdrowie się pogarsza, to natychmiast powróci do kraju.

Jakby coś się Bogusi stało, zmierzam do najbliższego portu, wsiadam w samolot i wracam. Boję się tego rejsu jak cholera. Chyba każdy, by się bał, bo w Zatoce Adeńskiej w Afryce można spotkać piratów, a z kolei na zachodnim Atlantyku na jachty napadają orki, obgryzając im płetwy sterowe - wyznał, jednocześnie dzieląc się swoimi obawami związanymi z podróżą.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl