Wentworth Miller, aktor znany przede wszystkim z roli Michaela z serialu "Skazany na śmierć", przyznał, że jest gejem i odmówił udziału w rosyjskim St. Petersburg International Film Festival w ramach sprzeciwu wobec polityki Władimira Putina wobec homosekualistów. Teraz Wentworth Miller opowiedział o tym, jak trudno było mu pogodzić się z tym, że jest gejem.
CZYTAJ TAKŻE:
WENTWORTH MILLER KRYTYKUJE WŁADIMIRA PUTINA ZA DYSKRYMINACJĘ GEJÓW [WIDEO]
NEIL PATRICK HARRIS CHCE WZIĄĆ ŚLUB ZE SWOIM DŁUGOLETNIM PARTNEREM
- Każdego dnia czułem, że jestem oceniany i testowany. Nieustannie mogłem popełnić błąd i zdradzić się z tym kim jestem. Wolałem zdradzać samego siebie niż zaakceptować, że to kim jestem jest normalne i naturalne - wyznał Wentworth Miller. - Pierwszy raz próbowałem się zabić w wieku 15 lat. Poczekałem, aż moja rodzina wyjedzie na weekend i dom będzie pusty. Połknąłem całe opakowanie pigułek. Spałem przez niemal dwa dni. W poniedziałek rano jechałem do szkoły i udawałem, że nic się nie stało. Potem było jeszcze wiele kolejnych, na szczęście nieudanych prób. Nadal młodzi ludzie porywają się na swoje życie, bo istnieją słabi, niepewni własnej seksualności ludzie, którzy atakują gejów - zakończył Miller.
