Wygląd Geralta z serialu "Wiedźmin" Netflixa budzi ogromne zainteresowanie. Niestety internauci wyrażając swoje zdanie w komentarzach często posługują się wizerunkiem wiedźmina utrwalonym przez gry firmy CD Projekt. Już po publikacji pierwszych zdjęć z "Wiedźmina" w sieci pojawiło się mnóstwo pytań o to, dlaczego serialowy Geralt nosi tylko jeden miecz. Zarówno Tomasz Bagiński, jak i Lauren S. Hissrich, showrunnerka serialu tłumaczyli wtedy, że właśnie taki wizerunek postaci znany jest z książek Andrzeja Sapkowskiego, na których bazuje produkcja Netflixa.
We wtorek (16 lipca) Netflix udostępnił kolejne zdjęcie promocyjne serialu przedstawiające tym razem Geralta dosiadającego Płotkę. I choć główną bohaterką fotografii miała być klacz wiedźmina, to uwagę internautów przykuło jednak coś innego.
Dlaczego serialowy Geralt nie ma brody? - pytali w komentarzach internauci, ale Netflixa do odpowiedzi wywołał dopiero oficjalny profil konsoli Xbox na Twitterze, który zamieścił taki oto wpis:
Oh, musiałem zostawić ją w domu RAZEM Z PRZEKLĘTYMI KSIĄŻKAMI – odpowiedział Netflix.
Tym samym serwis kolejny raz stanowczo podkreślił, że serial "Wiedźmin" powstaje na kanwie twórczości Andrzeja Sapkowskiego, a nie gier firmy CD Projekt. Książkowy Geralt nienawidził zarostu do tego stopnia, że po walce najpierw sięgał po brzytwę, a dopiero później opatrywał swoje rany.
O serialu "Wiedźmin":
Oparty na bestsellerowej serii powieści serial Wiedźmin to opowieść o przeznaczeniu i rodzinie. Geralt z Rivii, samotny łowca potworów, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie, w którym ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra. Na swojej drodze spotyka potężną czarodziejkę i skrywającą niebezpieczny sekret młodą księżniczkę. Teraz we trójkę muszą odnaleźć się pośród czyhających na nich na Kontynencie niebezpieczeństw.
