To nie jest spokojny czas dla Zenka Martyniuka oraz jego rodziny, Chociaż na TVP VOD zadebiutował film "Zenek", gdzie obserwujemy m.in. relację Zenka z synem Danielem, to prawdziwe życie okazuje się dużo brutalniejsze od filmu...
Święta wielkanocne w rodzinie Martyniuków upłynęły w atmosferze skandalu. Wszystko przez Daniela, synka Zenka i Danuty Martyniuków, który przez łamanie kwarantanny oraz prowadzenie pojazdu bez uprawnień trafił do aresztu.
Gdy wydawało się, że finalnie sprawa rozejdzie się po kościach i Zenek raczej bez większych problemów wyciągnie syna z aresztu, okazało się, że to nie jest takie proste! Chociaż gwiazdor disco polo chciał wpłacić kaucję, dzięki której Daniel wcześniej znalazłby się na wolności i opuścił białostocki areszt, sąd okazał się nieugięty! Nie wyrażono zgody na wpłatę kaucji. Jak czytamy w Super Expressie:
Sąd, który postanowił zastosować środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres jednego miesiąca, tj. do dnia 8 maja 2020 r., do godz. 14, uznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że podejrzany jest sprawcą zarzucanych mu czynów. Nadto ustalił, że w sprawie zachodzi przesłanka szczególna zastosowania środka zapobiegawczego o charakterze izolacyjnym w postaci obawy tzw. matactwa procesowego. W ocenie sądu istnieje uzasadniona obawa podejmowania przez podejrzanego działań zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej i podejmowania działań utrudniających postępowanie – poinformował koordynator Biura Prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Myślicie, że małżeństwo Daniela i Eweliny przetrwa kolejny wybryk niesfornego męża? Zenek rozmówi się z synem?
