"Ziarno". Rafał Kołsut był gwiazdą katolickiego programu. Po latach przyznał, że przez przygodę z telewizją odsunął się od Kościoła

"Ziarno" to program katolicki, który pierwszy raz został wyemitowany w 1990 roku w TVP i do tej pory powstają jego kolejne odcinki. Celem, jaki postawili przed sobą jego twórcy, było i dalej jest przekazywanie młodzieży w interesujący oraz przystępny sposób treści związanych z wiarą. Na przestrzeni lat obsada zmieniała się. Jednym z najbardziej charakterystycznych bohaterów, którzy pojawiali się przed kamerami, był Rafał Kołsut. To on wcielał się m.in w postać Dyzia, który prowadził często bardzo przewrotne rozmowy z doktorkiem.

Kołsut opowiedział w rozmowie z Bartkiem Przybyszewskim i Mateuszem Witkowskim o jego przygodzie z telewizją. Przed rozpoczęciem swoich regularnych występów w "Ziarnie", Rafał nie oglądał tego programu. O castingu dowiedział się przez przypadek. Informacja o tym, że poszukiwane są dzieci do obsady, pojawiła się w telewizji przed jedną z "Dobranocek". Wtedy Kołsut postanowił poprosić mamę, żeby pojechała z nim na przesłuchanie. Tak spełniło się jego dziecięce marzenie o występowaniu w telewizji. Przez wiele lat Rafał Kołsut pojawiał się wśród dzieci, które rozmawiały o swoich przemyśleniach związanych z religią. Z czasem stał się jedną z najbardziej charakterystycznych postaci "Ziarna", dzięki scenkom, w których wcielał się w Dyzia.

Po latach Rafał Kołsut opowiedział o jego doświadczeniach w programie. Mówił, że była to nie tylko zabawa związana z telewizją, ale również ciężka praca, bo nagrania trwały czasami nawet kilkanaście godzin. Lata spędzone przy tworzeniu "Ziarna" pozwoliły mu obcować z różnymi duchownymi i przemyśleć swoje podejście do Kościoła, co sprawiło, że dzisiaj nie jest z nim związany. Przyznał, że grane przez niego postacie były najczęściej humorystyczne, dlatego nie przeszkadzało mu branie udziału w tym projekcie, nawet kiedy przestawał zgadzać się z przekazywanymi treściami. Myślał o sobie jako o aktorze, a nie osobie, która kogoś moralizuje. "Ziarno" stało się dla niego w pewnym momencie tylko źródłem pieniędzy, które odkładał na swoje studia i przyszłość.

Stopniowo zaczynało mnie to coraz bardziej uwierać pod względem przekazu i też nieco zmieniły się czasy, bo jednak rzeczywiście można powiedzieć, że funkcjonowało to pokolenie Jana Pawła II. Tylko że ono paradoksalnie skończyło się moim zdaniem bardzo niedługo po jego śmierci. Faktycznie wychowywani byliśmy w tym przeświadczeniu, że katolicyzm jest świetny, jest tą religią, która jest taka naturalna, dla każdego młodego Polaka – powiedział Rafał Kołsut w rozmowie z twórcami "Podcastex".

Powiedział też, że dzięki tej przygodzie zyskał kontakty w świecie telewizji, co pozwoliło mu m.in. zacząć działać w dubbingu. Na swoim koncie ma wiele dziecięcych animacji. Użyczał swojego głosu postaciom m.in w filmach "Ekspres polarny", czy "Rybki z ferajny". Z programem katolickim pożegnał się przed maturą. Jego zabawa z aktorstwem po "Ziarnie" jeszcze chwilę trwała. Obecnie Kołsut jednak się tym nie zajmuje. Zawodowo związany jest z radą programową Fundacji "Muzeum Komiksu".

W galerii znajdziecie zdjęcia Rafała Kołsuta z programu "Ziarno"!