Gregory Tyree Boyce nie żyje
Gregory Tyree Boyce nie żyje. Gwiazda pierwszej części sagi i jego partnerka zostali znalezieni martwi w mieszkaniu aktora. Gregory Tyree Boyce miał 30 lat i osierocił 10-letnią córkę, jego 27-letnia dziewczyna zostawiła syna.
Jak donoszą amerykańskie media, na miejscu znaleziono także biały proszek. Najbliżsi aktora przyznają, że on i jego dziewczyna słynęli z zamiłowania do twardych narkotyków.
Oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona, jednak przeprowadzono już badania toksykologiczne, a ich wyniki mają być niedługo znane. Na miejscu nie odnaleziono śladów włamania, więc nie wszczęto postępowania w tej sprawie.
Ciało Boyce'a znalazł jego kuzyn, który był zaskoczony widokiem auta pod domem, gdyż aktor miał być wówczas w Los Angeles na castingach i w odwiedzinach u córki.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?