Anatomia

Polska 2005

Czas trwania:30 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Reportaż

Anatomia w telewizji

Opis programu

Na początku tego roku cała Sieniawa Żarska żyła jednym tematem: oto bowiem niemiecki naukowiec-skandalista Gunther von Hagens, wynalazca metody plastynacji, stosowanej do preparowania zwłok ludzkich i zwierzęcych, postanowił kupić w tej wiosce nieczynną fabrykę i uruchomić w niej najpierw magazyn swoich eksponatów i warsztaty naprawcze urządzeń do plastynacji, a docelowo także zakład preparowania zwłok i produkcji owych specyficznych eksponatów - odartych ze skóry ciał utrwalonych w różnych pozach: na stojąco, siedząco, leżąco, w trakcie wykonywania różnych czynności, podczas zabawy itp. Do Sieniawy miały przychodzić z Niemiec "prefabrykaty" - zwłoki częściowo już przygotowane do dalszej obróbki. Krążyły plotki, że we wsi powstanie punkt skupu ciał, a von Hagens kusił obietnicami, że w uruchomionej znów fabryce znajdzie zatrudnienie wielu bezrobotnych mieszkańców Sieniawy, zaś do kasy gminy popłyną znaczne podatki. W imieniu von Hagensa rozmowy z mieszkańcami Sieniawy prowadził sędziwy Gerhard Liebchen, jego ojciec. Przed wojną mieszkał on w Skalmierzycach k. Kalisza, należał do SS. Gdy wybuchła wojna, wskazywał niemieckim władzom osoby, które były następnie wywożone do obozów koncentracyjnych. Wybierał inteligentów, osoby cieszące się powszechnym szacunkiem i zaufaniem, zdolne mobilizować i organizować lokalną społeczność. Tylko z niewielkich Skalmierzyc wywieziono 21 osób. Wróciło 11. Pytany o wojenną przeszłość Liebchen wykręcał się od odpowiedzi, zbywał dziennikarzy. Von Hagens zapewniał z kolei, że o niechlubnej wojennej działalności ojca dowiedział się z gazet i zapewniał, że czuje się odpowiedzialny za tamte tragedie. Zadecydował też, że ojciec nie będzie już reprezentował jego interesów w Polsce. Bo też i nie najlepiej im służył. Plastynacja nieodparcie kojarzy się nie tylko mieszkańcom Sieniawy z eksperymentami, które na ludziach przeprowadzali niemieccy "lekarze" w obozach koncentracyjnych. Liebchen przysporzył im wielu "pacjentów".