Doda zainicjowała wspólny koncert polskich artystów po tragedii, do której doszło w czasie Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz został raniony nożem i w wyniku obrażeń zmarł w szpitalu. Wydarzenie to wstrząsnęło milionami Polaków, w tym Dodą, która za pośrednictwem mediów społecznościowych zwróciła się do swoich kolegów po fachu, aby razem zrobili coś, co da wyraz ich niezgodzie na nienawiść.
Koncert został zorganizowany w Łodzi, a udział w nim wzięło ponad 100 artystów. Oprócz organizatorki - Dody, usłyszeliśmy m.in. Beatę Kozidrak i Bajm w utworze "Biała armia", Marylę Rodowicz w piosence "Wielka woda", Justynę Steczkowską, Grzegorza Hyżego, Margaret, Sarsę, Dawida Kwiatkowskiego, Enej, Irę, Natalię Niemen, Andrzeja Krzywego i De Mono, Małgorzatę Ostrowską, Kasię Moś, Mateusza Ziółko, Jacka Stachurskyego, Grzegorza Markowskiego, Patrycję Markowską, Ewelinę Lisowską, Patrycję Kazadi, Nicka Sincklera i Cleo. Wśród prowadzących byli Barbara Kurdej-Szatan, Olga Kalicka, Agnieszka Hyży i Michał Piróg. Na początku koncertu wszyscy wspólnie zaśpiewali "We are the world".
Celem wydarzenia, jak podkreślali organizatorzy, było podpisanie przez wszystkich artystów Manifestu Antyhejtowego, który ma być publiczną deklaracją potępienia mowy nienawiści i hejtu. Koncert poprzedził cykl warsztatów i paneli dyskusyjnych poświęconych tematyce hejtu, mowie nienawiści i walce z tymi zjawiskami, spotkania z prawnikami oraz specjalistami zajmującymi się tematyką hejtu na co dzień.
