"Atypowy". Trudny temat ograny w arcybanalny sposób [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Atypowy" to sierpniowa nowość Netfliksa. Serial o autystycznym nastolatku porównywany jest do hitowych "13 powodów", ale czy stawianie tych produkcji naprzeciw siebie jest słuszne? Jak oceniamy serial "Atypowy"? Sprawdźcie!

"Atypowy" to klasyczna opowieść o dorastającym nastolatku poszukującym miłości i niezależności. Głównym bohaterem jest 18-letni Sam (Keir Gilchrist) zmagający się z szeregiem zachowań ze spektrum autyzmu. Samotny, z pewnymi natręctwami i obsesją na punkcie Antarktydy, po uszy zakochany w swojej terapeutce Julii (Amy Okuda). Żyje w swoim świecie, nie okazuje uczuć, bywa do bólu bezpośredni, a nowe sytuacje życiowe paraliżują go wywołując protest (krzyk) lub zupełną obojętność. Już w pierwszym odcinku bez pardonu oświadcza rodzicom, że musi jak najszybciej znaleźć dziewczynę, by móc uprawiać seks. Mówi o tym w sposób śmiertelnie poważny i wydaje się, że będzie to jego głównym celem. W swoich działaniach wypada dość... niezgrabnie, ale przecież nie o to chodzi - w tym przypadku liczą się starania, próby nawiązania jakiegokolwiek kontaktu z drugą osobą.

Jak na serial z nastoletnim głównym bohaterem przystało, w "Atypowym" poznajemy również jego szaloną rodzinkę — nadopiekuńczą matkę (w tej roli Jennifer Jason Leigh) wdającą się w romans z barmanem, ojca (Michael Rapaport), który bardzo kocha swojego syna, ale nie wie jak z nim rozmawiać, dlatego woli trzymać się na uboczu i siostrę (Brigette Lundy-Paine), szkolną gwiazdę sportu, która potrafi nieźle przywalić.

Mimo stereotypowego schematu postaci te są na swój sposób ciekawe, ale nie przebijają się przez grubą warstwę uroku głównego bohatera. Bo wiecie, co jest największym problemem serialu "Atypowy"? Sceny, w których nie pojawia się Keir Gilchrist, czyli serialowy Sam. 24-letni aktor genialnie spisał się w swojej roli – irytuje i rozczula zarazem, wzrusza i bawi, od pierwszego do ostatniego, ósmego odcinka. Charyzmatyczny Gilchrist to jednak za mało, by "Atypowy" mógł powtórzyć sukces "13 powodów".

Tak, serial Robii Rashid („Goldbergowie”, „Jak poznałem waszą matkę”, „Will i Grace”) porównywany jest do kasetowego hitu Netfliksa, ale oprócz nastoletnich bohaterów, zielonych, szkolnych szafek i trudnego (choć zgoła odmiennego) tematu, "Atypowy" nie ma w sobie aż tak dużej siły rażenia. To tylko poprawna komedia, powielająca utarte schematy. Brakuje mi tu jednak konsekwencji twórców — podjęli się trudnego tematu, ale na tym koniec, autyzm jest tutaj tylko mocnym hasłem, reszta to czyste kopiuj-wklej. Obawiam się, że poza humorem "Atypowy" niewiele ma do zaoferowania widzowi.

"Atypowy" to serial.... do bólu poprawny i skonstruowany jak dla mnie bez większego pomysłu. To tak jakby twórcy sądzili, że wystarczy mocne hasło, a reszta zrobi się sama? Idąc tym tropem, Netflix daleko nie zajedzie. Co jeszcze przed nami? Zespół Downa, ślepota, białaczka? Mocny, trudny temat to za mało, tutaj potrzeba pomysłu, oryginalności, a przede wszystkim odwagi, której w przypadku "Atypowego" zabrakło. Sierpniową nowość Netfliksa warto jednak zobaczyć, choćby dla samego Keira Gilchrista — rozczulający!

Nasza ocena: 5/10

Adriana Słowik

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Daro
Genialny serial -może następne film będzie o gównojadach komentujących czyjeś osiągnięcia
P
Piotr
Jeżeli dla pani redaktor jest to komedia to musi być ona naprawdę potwornie spaczona osobą.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn