„Barwy szczęścia". Marta Walawska była ulubienicą widzów, lecz odeszła w tragicznych okolicznościach. Jej losy mogły być inne?

Katarzynę Zielińską kojarzy w Polsce każdy. Rude włosy i wesoła buzia towarzyszą jej od początku kariery. Aktorka przeszła w pewnym momencie spektakularną metamorfozę. Zadbała o siebie i z radosnej pyzy stała się prawdziwą seksbombą.

Marta Walawska, była bohaterką "Barw szczęścia", w którą Kasia Zielińska wcielała się przez lata. W końcu postanowiła się uwolnić od sideł tasiemca, a jej postać została zamordowana.

Ześlizgnęła się, wpadła do lodowatej wody... Była coraz dalej i dalej, w końcu zniknęła - tak opisywał jej śmierć psychopata, który do niej doprowadził

Wokół śmierci Walawskiej kręciło się sporo podejrzanych typów, między innymi lubiący pieniądze jasnowidz, któremu zaufał Jacek Rozenek.

Nad rzeką miałem wizję. Proszę pozwolić mi działać, a daję słowo, że ją znajdę, ale muszę w tym celu wykonać ruchy, które są kosztowne - przekonywał jasnowidz

Nic to jednak nie pomogło, a Kasia Zielińska ostatecznie pożegnała się z "Barwami szczęścia"

Jak widać na ostatnich zdjęciach, aktorka wygląda wspaniale, lepiej niż kiedykolwiek. Życie ewidentnie jej służy, mimo trudnych momentów.