Jak czytamy w serwisie Na Temat, Beata Sadowskamiała poprowadzić w połowie czerwca imprezę organizowaną przez agencję pracującą dla międzynarodowej firmy logistycznej. Kontrakt jednak agencja zerwała, ponieważ prezes dowiedział się, że Sadowska "jest w ciąży".
CZYTAJ TAKŻE:
BEATA SADOWSKA TERAZ W POLSAT CAFE
BEATA SADOWSKA KOLEJNĄ PROJEKTANTKĄ
"Zabawne, że nigdzie tej rewolucyjnej informacji nie potwierdziłam, więc - jak rozumiem - źródłem informacji dla prezesa firmy jest Pudelek i Fakt" - pisze prezenterka w Na Temat.
Beata Sadowska nadal czynnie pracuje i nie rezygnuje ze sportu. Biega trzy razy w tygodniu i przygotowuje się do biegu Nike'a SHE RUNS THE NIGHT. W planach ma również poprowadzenie Dr Irena Eris Ladies Golf Cup. "Tam nikomu nie przyszło do głowy zrywać umowę, ale może dlatego, że to impreza kobieca. A może dlatego, że tam nie czytają Pudelka?" - pisze Sadowska.
Dziennikarka zapewnia, że nie ma nic przeciwko, jeśli ktoś zerwie z nią umowę i zrezygnuje z jej usług. "Nie pisnęłabym słowa, gdyby argumentacja brzmiała: bo prezes zmienił zdanie, bo znaleźliśmy lepszą prowadzącą, bo zmieniła się koncepcja."
