Beata Tadla otarła się o śmierć!
Beata Tadla to świetnie wszystkim znana dziennikarka, która swoją karierę zaczynała od rozgłośni radiowych. Od 2004 roku pracowała w stacji TVN, gdzie stała się jedną z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych twarzy. Niedługo później rozpoczęła pracę w TVP. W 2018 roku, w parze z Janem Klimentem wygrała show „Taniec z gwiazdami”.
Jak się okazuje Tadla przeszła przez prawdziwe piekło! Kilka miesięcy temu, przy okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podzieliła się swoją traumatyczną historią.
Posłuszeństwa zaczęła odmawiać wątroba, nerki, serce było powiększone, a ciało pokryte wybroczynami. Byłam nieprzytomna, podłączona do aparatury, rodzice przy moim szpitalnym łóżku, noworodek u teściów. Potem ksiądz z namaszczeniem chorych i nieustająca walka o rozpoznanie bakterii. Walka o życie. Trochę to trwało… Kiedy udało się w końcu ustalić, że zaatakował mnie gronkowiec złocisty, można było podać odpowiedni antybiotyk. Dożylnie, bo żołądek i tak by nie przyjął. - opisała Tadla na proflu na Instagramie
Dramatyczna walka o życie rozegrała się w najpiękniejszym dniu w życiu dziennikarka - tuż po narodzinach dziecka. Beata Tadla wyznała, że zaatakowała ją sepsa i apelowała o nieignorowanie i wsparcie działań WOŚP.
Być może szybsza diagnoza uchroniłaby mnie i wiele, wiele innych osób przed cierpieniem i konsekwencjami zakażenia. Innych przed śmiercią.
Dziennikarka wyznała również, że była naprawdę bliska końca. Odwiedził ją nawet ksiądz z ostatnim namaszczeniem. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie, jednak dramatyczna walka o życie pozostawiła w niej ogromną rysę i lęk przed szpitalem.
