"Biały Lotos" - muzyka
Serial "Biały Lotos" zadebiutował na HBO GO w lipcu bieżącego roku i w ciągu kilkunastu dni stał się jedną z najpopularniejszych produkcji dostępnych na platformie. Jednym z aspektów, które zostały docenione przez widzów, jest muzyka wykorzystana do stworzenia wyjątkowego klimatu serialu. Jeden z twórców serialu, Mike White, przyznał, że jego pomysł na muzykę był prosty: stworzyć takie utwory, które jednoznacznie zasugerują widzowi, że niedługo wydarzy się coś naprawdę złego. Jego zdaniem kompozytor Cristobal Tapia de Veer zrealizował jego wyobrażenie w stu procentach. W wywiadzie udzielonym Los Angeles Times Cristobal Tapia de Veer przyznał, że do pewnego stopnia soundtrack użyty w serialu był dziełem... przypadku!
– Po prostu jammowałem na perkusji i innych dzikich . W jakiś sposób zaczęło to brzmieć jak zoo i zdecydowanie mi się spodobało. To nie było zamierzoną próbą śmiania się z ludzi i sprawienia, że będą brzmieć jak małpy. Ale jakoś tak się stało – wspominał kompozytor.
Mike White udzielił z kolei wywiadu portalowi Entertainment Weekly, w którym przyznał, że scena na lotnisku została wpisana w fabułę specjalnie po to, aby muzyka użyta w serialu wybrzmiała jeszcze mocniej. Chodzi o scenę, w której widzieliśmy, jak Shane (Jake Lacy) jest świadkiem tego, że trumna z napisem "ludzkie szczątki" zostaje załadowana na pokład samolotu do Honolulu.
– Po prostu czułem, że możemy stworzyć trochę energii i skupić na czymś uwagę w tych scenach, ponieważ w przeciwnym razie byliby trochę przytłoczeni muzyką. Na zasadzie: "dlaczego oni grają tę muzykę? Dlaczego jestem taki zestresowany?". Pomyślałem, że jeśli damy ludziom do zrozumienia, że dojdzie do zbrodni, pozwoliłoby to na nadanie żartobliwego, niespokojnego tonu w ciągu całego serialu – dodał twórca serialu.
Serial "Biały Lotos" znajdziecie na HBO GO!
