Magdalena Cielecka należy do aktorek, które wiedzą, że scena ma swoje prawa i niekiedy konieczne jest poświęcenie dla niej swojej prywatności. Jednak i dla niej ma to swoje granice.
Reżyser Krzysztof Warlikowski, który nie waha się przed wykorzystaniem bardzo ekstremalnych zachowań na scenie, wpadł na pomysł, że Cielecka i jej były narzeczony Andrzej Chyra**mieliby na scenie grać uprawianie seksu.** Byłoby to bardzo realistyczne - informuje "Fakt".
Niestety, dla Warlikowskiego - a pewnie i części widowni - para odmówiła.
Magda doszła do wniosku, że udział w takim przedsięwzięciu nie tylko nie broni się artystycznie, ale może wywołać niepotrzebne wspomnienia - powiedział informator gazety.