W półfinale "Dance, Dance, Dance" Kasia Dziurska i Emil Gankowski ponownie zmierzyli się z choreografią do jednego z hitów Pink, która poprzednim razem przysporzyła im wielu problemów. Mistrzyni fitness podczas jednego z podnoszeń upadła i z impetem uderzyła o podłogę. Tym razem było jednak o niebo lepiej. Para swoim występem poruszyła do łez m.in. Ewę Chodakowską.
Ostrych słów krytyki pod adresem Emiliana nie szczędziła za to Ida Nowakowska. Jurorka stwierdziła, że to właśnie on jest odpowiedzialny za groźny upadek Kasi w jednym z poprzednich odcinków. Słowa Nowakowskiej mocno zdenerwowały partnera Dziurskiej, który po wszystkim rzucił mikrofonem i wyszedł nabuzowany ze studia.
Po emisji programu fani pary wzięli w obronę ukochanego mistrzyni fitness. Nieprzychylne komentarze posypały się tym razem pod adresem jurorki "Dance, Dance, Dance".
Panie Emilu został Pan niesprawiedliwie potraktowany biorąc pod uwagę zmianę nastawienia do tańca i postępy jakie zostały poczynione ale mając tak mocno kochającą kobietę u boku takie rzeczy są drugorzędne. Kawał dobrej pracy i widać, że ludzie to doceniają
komentarze Nowakowskiej w stosunku do Emila były nie na miejscu
Ida przesadziła że swoją opinią i wypowiedzią na temat tej pary ????to oczywiste że nie są przecież na co dzień tancerzami
W półfinale programu "Dance, Dance, Dance" odpadli Kasia Dziurska i Emil Gankowski. Słusznie?
