David chce odlecieć

David Sieveking, młody niemiecki filmowiec jest zafascynowany twórczością swego imiennika - Davida Lyncha. Pragnie zgłębić tajniki artystycznej pracy reżysera i marzy o spotkaniu z nim. Okazją do poznania mistrza jest konferencja, w której słynny twórca filmowy ma wziąć udział. Okazuje się bowiem, że Lynch od lat praktykuje medytację transcendentalną, której ojcem jest hinduski guru Maharishi Mahesh Yogi. Młody filmowiec udaje się więc na Uniwersytet Maharishiego do Fairfield w stanie Iowa. Wśród uczestników konferencji jest wielu celebrytów. Idol reżysera opowiada, jak z medytacji czerpie inspiracje zarówno w życiu prywatnym, jak i w swojej twórczości. Sieveking postanawia więc przyjrzeć się bliżej medytacji transcendentalnej. Ale pogłębiona wiedza na ten temat, tylko obnaża słabości medytacji. Szybko wyzbywa się początkowej fascynacji indyjskim przywódcą oraz postacią Davida Lyncha. Rozpoczyna proces drobiazgowej demistyfikacji religijnej sekty, zadając ogólne pytania o sens i potrzebę autorytetu, którym był dla niego amerykański twórca. W efekcie, odsłania przed widzami dość zabawny portret Lyncha oddanego transcendentalnej medytacji i swojemu religijnemu mistrzowi Yogiemu.