Delta Force

Iran, kwiecień 1980 roku - oddział komandosów pod wodzą majora Scotta McCoya (Chuck Norris) przybywa, by uwolnić zakładników z ambasady amerykańskiej w Teheramie podczas rewolucji islamskiej i ponosi klęskę. Pięć lat później, w czerwcu 1985 roku na lotnisku w Atenach do amerykańskiego odrzutowca TWA, który ma lecieć przez Rzym do Nowego Jorku, dostają się dwaj arabscy terroryści. Wkrótce po wystartowaniu samolot zostaje porwany. Terroryści zmieniają kurs i odrzutowiec zostaje skierowany do Bejrutu. Na pokładzie dochodzi do scen wyjątkowo brutalnych. Pomimo dzielnej postawy jednej ze stewardess (Hanna Schygulla), napastnicy przeprowadzają selekcję i szczególnie okrutninenie traktują Żydów i amerykańskich żołnierzy - jednego z zakładników zabijają po wylądowaniu w Bejrucie. Przedstawiciel miejscowych władz rozpoczyna z nimi negocjacje, ale bez powodzenia. Terroryści zabierają część zakładników z samolotu i ukrywają w swojej tajnej bazie w mieście. Natomiast samolot z pozostałymi na pokładzie pasażerami i członkami załogi oraz kilkoma potężnie uzbrojonymi terrorystami odlatuje w nieznanym kierunku. Ponieważ jakiekolwiek pertraktacje nie dały rezultatu, do akcji rusza sprowadzony specjalnie ze Stanów oddział Delta Force, dowodzony przez płk Nicka Alexandra (Lee Marvin). Wśród żołnierzy nie mogło również zabraknąć niezmordowanego majora McCoya. Dzięki pomocy izraelskiego szpiega Amerykanom udaje się namierzyć miejsce przetrzymywania zakładników i pod osłoną nocy komandosi ruszają do akcji...