Dorota Gardias ma za sobą trudny okres. Kiedy kilka miesięcy temu dowiedziała się, że ma nowotwór piersi, jej świat się zawalił. Gardias dla dobra córki musiała jednak szybko się pozbierać i rozpocząć leczenie. Pod koniec września br. pogodynka związana ze stacją TVN przeszła operację usunięcia guza. Czeka ją jeszcze rehabilitacja.
Niedawno wyszło na jaw, że pogodynka w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie Edyty Herbuś. Aktorka i tancerka spotyka się z Piotrem Bukowieckim, byłym partner Doroty Gardias i ojcem jej córki Hani.
Dorota wie, że ma w nas wsparcie i jeżeli tylko czegoś potrzebuje, to my jesteśmy. Uważam, że jest bardzo dzielna, świetnie sobie radzi i bardzo dojrzale podchodzi do sytuacji, w której się znalazła. Jesteśmy z nią. Jakoś tak wspólnie wychowujemy Hanię, więc jak inaczej. Niemądrze byłoby stawać po dwóch stronach barykady. Gramy do jednej bramki. Zależy nam, żeby Hania była radosnym, szczęśliwym dzieckiem i takim właśnie jest. A poza tym, ja nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy nie mieć sztamy. Po prostu się lubimy i te relacje są jak najbardziej naturalne, a nie wykreowane - wyznała Herbuś w rozmowie z portalem Jastrząbpost.pl.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CVSrSFVql9j/[/instagram]
Wiedzieliście, że tyle je łączy?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
