Michał Szpak reprezentował Polskę podczas 61. Konkursu Piosenki Eurowizji. Wokalista w głosowaniu widzów zajął 3. miejsce, jednak głosy oddane przez jurorów sprawiły, że Polak zajął ostatecznie 8. miejsce. Po powrocie do Polski artysta odniósł się do wyników konkursu.
Michał Szpak wrócił ze Sztokholmu, gdzie reprezentował Polskę w finale 61. Konkursu Piosenki Eurowizji. Na lotnisku w Warszawie wokalistę gorąco przywitali fani. Jak czuje się po emocjonującym wydarzeniu?
– W zagranicznych mediach jest bardzo dużo komentarzy na mój temat, piszą o mnie największe gwiazdy i pisarze - powiedział zadowolony.
Czy czuje, że głosowanie jury było niesprawiedliwe?
– Nie chcę tego oceniać, ale jest to trochę bolesne, bo gdyby wszystko odbywało się fair play, moglibyśmy stanąć na podium - zdradził.
Michał dla mnie stanął na podium!!!!!!!!!!!!!!!! Jury śmieszne! Dla mnie Serygey powinien wygrać , Michał na drugim miejscu, Australia na trzecim, a Jamaja może pierwszej 15-tce
d
dayen
Jak to co nie było fair? Jury głosowało politycznie. Polska wyłamująca się na tle Europy, nie chcąca przyjmować uchodźców, mega eurosceptyczna, z PIS-em na czele, którego cała Europa nie lubi została ukarana na Eurowizji i pokazali jej miejsce w szeregu, chociaż głosowanie widzów pokazało, że posenka Szpaka mega się podobała. Żaden kraj nie miał takiej rozbieżności - od 3 miejsca od widzów do przedostatniego od jurorów. A pokrzywdzona przez Rosję Ukraina dostała wsparcie.
a
asffsafwq
Sędziowie od 4 lat ciągle dają Polsce najniższe noty (23-25 miejsca na 25), podczas gdy widzowie plasują naszych na miejscach w pierwszej dziesiątce (Szpak był 3., Słowianki Donatana - 5.).
A
AAA
Ale o co mu chodzi? Co nie było fair?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl