Tym razem Eurowizja odbyła się w Portugalii. Na finale w Lizbonie pojawili się wokaliści reprezentujący 26 państw. Niestety, wśród nich nie było zwycięzców polskich preselekcji, duetu Gromee i Lukas Meijer.
Konkurs przebiegał według planu do czasu występu Wielkiej Brytanii. SuRie zaśpiewała jako dziewiąta w kolejności. Podczas jej występu na scenę wtargnęła osoba z widowni i wyrwała jej mikrofon z ręki! Mężczyzna szybko został złapany przez ochroniarzy, a SuRie dokończyła swój utwór "Storm". Komentujący w TVP1 Artur Orzech zaznaczył, że po tym incydencie, SuRie dostała więcej energii, a jej występ na tym zyskał.
Doda krytycznie o polskich reprezentantach

Wideo