Według nieoficjalnych, ale bardzo prawdopodobnych doniesień, na Eurowizji 2021 Polskę będzie reprezentował Rafał Brzozowski. Jest to decyzja dość zaskakująca, wiele państw postanowiło bowiem wystawić tych wokalistów, którzy z powodu pandemii nie mogli wystąpił w konkursie w ubiegłym roku.
Alicja Szemplińska, która przed pandemią zdobyła nominację do konkursu dzięki zwycięstwu w programie "Szansa na sukces", odniosła się publicznie medialnych doniesień o nomiacji dla prowadzącego program "Jaka to melodia?". W wywiadzie dla serwisu Pomponik nie kryła rozczarowania.
Bardzo długo zostałam pozostawiona bez żadnej informacji. Do dnia dzisiejszego nie wiem nic na ten temat. Czekam na oficjalne potwierdzenie. Jestem gotowa jechać na Eurowizję. Piosenkę mam. To się dzieje poza mną. To jest szansa, którą dostałam w tamtym roku. Cały czas pozostaję przy tym, że jak nie udało pojechać się w tamtym roku, to reprezentant powinien pojechać w tym. Myślę, że to jest naturalna kolej rzeczy. Jednak rozumiem, że to jest w woli nadawcy
Telewizja Polska ogłosiła, że oficjalna prezentacja polskiego reprezentanta odbędzie się 12 marca. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Brzozowski. Tego samego dnia poznamy także konkursową piosenkę. Kto waszym zdaniem powinien jechać? Czy Alicja Szemplińska została pokrzywdzona? Dajcie znać w komentarzu!
