Niedawno Kuba na łamach "Polityki" zachęcał czytelników do protestowania przeciw umieszczeniu zdjęć piosenkarki w Playboyu. Gosia odpowiada mu tak: "Dziennikarstwo kojarzyło nam się zawsze z wysoką jakością merytoryczną, profesjonalizmem, etyką zawodową - czyli tym, czego Wojewódzkiemu zupełnie brak... Lukratywna posadka w "Polityce" zobowiązuje go do obierania na celownik wytypowanych osób i atakowania ich w sposób umożliwiający dalsze lansowanie się i pewne zyski, a wszystko w atmosferze ogólnego skandalu. Gdyby rzeczywiście tak bardzo interesował się moją osobą wiedziałby, że nie planuję rozbieranej sesji w "Playboyu", o czym napisałam w oświadczeniu, które zamieściłam na mojej oficjalnej stronie internetowej, dwa tygodnie przed publikacją jego tekstu".
Skoro Gosia nie zamierzała wziąć udziału w sesji, to skąd pomysł taki zrodził się w głowie Wojewódzkiego? Czyżby kolejny pretekst do słownej potyczki?
Czytaj także:
Zadedykowała piosenkę fance
Andrzejewicz-dziewica rozbierze się dla Playboya!?
Wojowniczka!?
