Premiera finałowych odcinków "Gry o tron" odbędzie się najpewniej latem, a być może nawet jesienią 2019 roku. Tak przynajmniej twierdzi odpowiedzialny za efekty specjalne Joe Bauer, który jakiś czas temu przyznał, że prace postprodukcjne mogą potrwać do maja 2019 roku. To nie przeszkadza jednak gwiazdom produkcji opowiadać o finale kultowej serii. Serialowy Jon Snow w rozmowie z MTV News podczas Festiwalu Filmowego w Toronto został zapytany o to, czego możemy się spodziewać po finale "Gry o tron". Aktor zdradził, że może ono przypominać zakończenia "Breaking Bad" czy "Rodziny Soprano", które nie były satysfakcjonujące dla wszystkich.
Myślę, że serial, który trwał przez osiem, dziewięć lat strasznie trudno zakończyć. Sądzę, że nie wszyscy będą szczęśliwi, nie da się zadowolić każdego. Moje ulubione seriale: "Rodzina Soprano", "Breaking Bad" i "The Wire" kończyły się w sposób, który nie miał cię satysfakcjonować – powiedział Kit Harington
W podobnym tonie wypowiadał się już Iain Glen, który stwierdził, że przy takiej produkcji jak "Gra o tron", nie da się wszystkich zadowolić. "Grę o tron" z "Rodziną Soprano" i "Breaking bad" łączy coś jeszcze. Wszystkie te seriale doczekały się alternatywnych wersji finału, które zostały nakręcone w obawie przed wyciekami. -To konieczne przy tak długim serialu. Kiedy coś kręcisz, ludzie mogą wcześniej poznać zakończenie. Tym razem jednak nie poznamy oficjalnej odpowiedzi aż do finału. - zapewniał w 2017 roku Casey Bloys.
Przypominamy, że ósmy sezon serialu "Gra o tron" będzie ostatnią częścią kultowej serii HBO. Reżyserami sześciu nowych odcinków są David Benioff & D.B. Weiss, David Nutter oraz Miguel Sapochnik.
Lodowy hotel w klimacie "Gry o tron":
Źródło: Cover Video/x-news
