Jeden z dziesięciu zniknie z anteny?
Ten program to kawał historii polskiej telewizji i przykład na to, że dobry teleturniej nie musi oślepiać fajerwerkami efektów wizualnych, ogłuszać muzyką, ani zadziwiać strojami konferansjerów. "Jeden z dziesięciu" ma od ponad dwóch dekad skromną scenografię i toczy się bez żadnych niepotrzebnych dźwięków w tle. Największym atutem programu jest jego prowadzący. 78-letni Tadeusz Sznuk uosabia kulturę i elegancję, które cenią widzowie. Niektórzy z nich włączają TVP tylko po to, by obejrzeć ukochany teleturniej. Fani programu chcą, żeby trwał i żeby się nie zmieniał, bo tego nie potrzebuje.
Tymczasem od kwietnia, od zakończenia 124. edycji żyją w niepewności, czy jeszcze zobaczą teleturniej. Realizatorzy "Jednego z dziesięciu" - Euromedia TV i TVP3 Lublin - weszli w spór. TVP postawiła ponoć takie warunki, które trudno było zaakceptować.
Na szczęście najwyraźniej zwyciężył zdrowy rozsądek i od jesieni będziemy oglądać kolejne odcinki "Jednego z dziesięciu"! Nowe będą nagrywane już w czerwcu. Cieszycie się?
