Joanna Racewicz miała wypadek. Wiadomo, w jakim stanie jest dziennikarka
We wtorek 24 stycznia br. o godz. 18:00 w Muzeum im. Bolesława Biegasa miało się odbyć spotkanie autorskie Joanny Racewicz. Dziennikarka wydała nową książkę pt. „Sypiając z prezesem”. Całe wydarzenie rozpoczęło się z opóźnieniem, gdyż Racewicz miała wypadek.
Gości o zdarzeniu poinformowała Beata Tadla, podaje serwis Pomponik. Jak ustalił serwis, dziennikarka miała stłuczkę. Na szczęście nie odniosła większych obrażeń, ale cała sytuacja naturalnie kosztowała ją sporo nerwów.
Ja bardzo państwa przepraszam. W najczarniejszym scenariuszu nie przypuszczałam, że to się wydarzy - miała przekazać zebranym gościom.
Nie kryła, że przy całej sytuacji pomogło wieloletnie doświadczenie w pracy z rzecznikami różnych służb mundurowych. Dzięki temu udało jej się sprawnie ściągnąć patrol, który spisał ją i osobę, która uczestniczyła w kolizji. - Proszę mi wierzyć, uruchomiłam wszystkie znajomości. Przydała mi się praca w newsach i zapraszanie rzeczników prasowych oraz innych bardzo ważnych panów mundurowych. Wytłumaczyłam o co chodzi. Naprawdę czasem to się przydaje, a to była wyższa konieczność - miała wyznać, cytuje jej słowa wspomniany serwis.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
