Już w październiku na antenę TTV powróci program "Kanapowcy", w którym trener Krzysztof Ferenc pomaga grupie mężczyzn w wielkiej metamorfozie. Uczestnicy z tytułowych "kanapowców" mają przemienić się w zdrowych, sprawnych i pełnych energii mężczyzn.
W nowym sezonie będziemy mogli oglądać pięciu mężczyzn pochodzących z Podhala. 31-letni Jędrek pracuje na budowie, a weekendy spędza na imprezach i weselach, gdzie gra w góralskiej kapeli. Poza tym każdy swój dzień zaczyna obowiązkowo od energetyka i czekoladowego batonika, a jeśli chodzi o dietę to kocha popcorn i kotlety de volaille. Łukasz z Nowego Targu jest taksówkarzem, więc będąc w pracy często sięga po szybkie przekąski dostępne na stacjach benzynowych. Sam o sobie jednak mówi, że jest smakoszem. Chciałby spróbować mięsa z małpy i aligatora.
Patryk, również z Nowego Targu, ma 25 lat i jest najmłodszym Kanapowcem. Waży jednak aż 135 kilogramów, więc nie chce zwlekać ze zmianą stylu życia. Mężczyzna pracuje jako dyspozytor ciężarówek, jednak jego zainteresowania to tuning samochodowy i drifting. Ulubione danie? Naleśniki z kremem czekoladowym i masłem orzechowym. 26- letni Krystian na co dzień pracuje przy rozbiórkach starych szop. Jego największym nałogiem są piwa bezalkoholowe - pije ich nawet 15 dziennie! Jest singlem, więc do szczęścia brakuje mu nie tylko zdrowej sylwetki, ale także drugiej połówki.
Piotr, ostatni z uczestników, ma 34 lata i pochodzi z Kościeliska. Pracuje jako przedstawiciel handlowy, ale z żoną prowadzą też własny biznes – mały pensjonat. Uwielbia jedzenie z grilla, szczególnie boczek i kiełbasę. Przez natłok obowiązków nie ma czasu dla swoich córek, nie znajduje też go niestety na zdrowe odżywianie i ruch. Krzysztof Ferenc będzie miał twarde orzechy do zgryzienia. W poprzednim sezonie pokazał jednak, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych!
Źródło" Dziennik Zachodni
